Hejo,
byłam 17 lutego na konsultacji u doc Rutkowskiego, pojechałam jednak prywatnie, żeby oszczędzić sobie mega drastycznych kolejek w CO.
W związku z tym, że mam remisje myślałam, że wizyta będzie trwała max 5 min, ale zdziwiłam się, bo poświęcił mi więcej czasu. Ucieszył się bardzo, że znalazłam się w grupie osób na które zadziałał Meloxikam. Na moje wątpliwości zaś czy to możliwe powiedział, że według Japończyków u 40% osób z fibromatozą lek ten wywołuje remisję bądź stabilizację choroby i bynajmniej nie było to placebo, żebym się lepiej czuła psychicznie
![;) ;)](images/smiles/004.gif)
Powiedział, że poprostu trzeba wiedzić co zastosować i czasami właśnie takie tanie i proste leki mogą leczyć "upierdliwe" schorzenia. Zalecił mi jeszcze 4 miesiące na Meloksikamie i potem TK i jeśli dalej będzie remisja to zastanowimy się zeby go odstawić
![:shock: :shock:](images/smiles/icon_eek.gif)
troche strach...
Generalnie podczas całej tej wizyty i zresztą na pierwszej również nie koloryzował i konkretnie przedstawiał, że jest to poważna choroba i trudna w leczeniu a niestety w moim przypadku (fibromatozy wewnątrzbrzusznej) katalog możliwości jest jeszcze węższy
![:uuu: :uuu:](images/smiles/029.gif)
więc podwójnie trzeba się cieszyć z takich sukcesów i trzymać kciuki, żeby taki stan pozostał jak najdłużej. Niestety również potwierdził, że jest to nowotwór BARDZO estrogenozależny i niestety trzeba się pogodzić z faktem, że ewentualna ciąża mogłaby wywołać progresję bardzo trudną do opanowania
![:cry..: :cry..:](images/smiles/567.gif)
.
Amelcia trochę dziwi mnie jego zalecenie w stosunku do Ciebie. Na moje pytanie czy teraz może zrobić rezonans (wcześniej też miałam tylko TK), bo trochę martwi mnie ilośc przyjętego promieniowania
![:?ale?: :?ale?:](images/smiles/059.gif)
powiedział, że nie bo nie będzie go można porównać z TK, że takie porównanie jest nie miarodajne. Dziwne ale może u Ciebie jest inna sytuacja.
Pozdrawiam