Witam!
Dziękuję za informację.
Dziadek jest od piątku zapisany na chemioterapię w Centrum Onkologii na Ursynowie. Chemioterapia będzie jedniodniowa (kilka razy po 1 dzień ze względu na wiek, stan zaawansowania chłoniaka oraz umiejsocowienie).
Mam jeszcze w związku z powyższym kilka pytań:
1. Czy taka terapia daje szanse na całkowite wyleczenie, czy biorąc pod uwagę wiek, zaawansowanie- będzie to leczenie paliatywne?
2. Czy jeśli to nie rak, to daje lepsze rokowania? Czy takie chłoniaki mogą dawać przerzuty? nadmienię, iż wstępna diagnoza pt. "guz" pojawiła się pół roku temu- od tego czasu jeszcze nie zaczęło się leczenie.
jeżeli chłoniak jest prawidłowo określony to tak, nie mniej rokowania wraz z wiekiem maleją.
LEczenie płuc jest trudne, ponieważ masa rozpadającego się guza często je infekuje, co wiecej zabliźniające się miejsca usztywniają płuca, co znacznie ogranicza ich funkcjonowanie.
Przy tym chłoniaku mimo zaawansowania leczenie daje daję szybką poprawę (mocno zauważalną już po pierwszym wlewie).
Witam!
W Centrum Onkologii na Ursynowie zostało potwierdzone iż jest to chłoniak z dużych komórek B, pierwotny śródpiersia
Dziadek jest już po pierwszej chemioterapii (leki podawane dożylnie).
Terapia trwała 5 dni- codziennie była podawana chemia. Kolejna jest zaplanowana na 24 czerwca, kolejne terapie będą już jednodniowe bez hospitalizacji.
Na ten moment dziadek czuje się dobrze, z wyjątkiem mdłości- przez co traci apetyt a co za tym idzie traci również na wadze. W karcie wypisu jest informacja, że ma się maksymalnie oszczędzać. Dla zminimaliwania utraty wagi podajemy Nutridrinki oraz świeżo wyciskane owoce z cytrusów.
Kupiliśmy także zioła- czystek (Cistus Incanus) i zamierzamy podawać dodatkowo.
Prawdopodobnie nie, ale nie wymiotował jeszcze. Mdli go cały czas i nie chce jeść w szczególności pożywnych rzeczy jak mięso i nie za bardzo mamy pomysł jak "zmusić" go do jedzenia. Niestety w karcie wypisu nie ma żadnych informacji na ten temat.
Je tylko takie rzeczy jak ziemniaki puree, kaszka czy kefiry. Natomiast od mięsa go odrzuca.
Ktoś ma pomysł co możemy zrobić?
Artur,
obecnie dziadek powinien być na diecie lekkostrawnej, jesli nie chce jeść mięsa to absolutnie nie wolno go zmuszać. Można "przemycić" w papkach zmiksowane mięso, np. drobiowe.
Są oczywiście preparaty na poprawę apetytu, ale lekarz zdecyduje, czy to ten czas, by je podać.
Nasilone mdłości także są wskazaniem do podania środków przeciwwymiotnych. Choćby czopki Torecan. Skonsultujcie to z lekarzem.
Zdecydowanie nie podawajcie tych ziół Cistus Incanus. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że mogą zmniejszać skuteczność chemioterapii.(podobnie jak wszystkie inne polifenole, czy też antyoksydanty).
Witam!
Piszę po długiej przerwie, gdyż dziadek jest właśnie świeżo po tomografii i kilku iniekcjach chemii.
Po pierwsze dziękuję za wszystkie rady.
Poniżej wyniki najnowszej tomografii:
TK klp i nadbrzusza z podaniejm śr. kontrastującego i.v.
W porównaniu z badaniem poprzednim z 25.04.14 spoza c.o. widoczna znaczna częściowa regresja w postacji zmniejszenia guzowatego nacieku w śródpiersiu i wnęce płucnej lewej.
Obecnie największa masa w oknie a-p 48x30mm, oraz pod lewą t.płucną i lewym oskrzelem głównym ok 60mm.
Prawie całkowite upowietrzenie płata górnego PL oraz całkowita regresja płynu z lewej j. opłucnowej. Obecnie w lewym zachyłku nasilone zmiany śródmiąższowego rysunku.
Prawe płuco bez zmian.
Narządy nadbrzusza we fragmencie bez zmian podjerzanych.
Kości bez destrukcji.
Więc reasumując- chyba w porównaniu ze stanem z kwietnia jest nieźle? martwi nas jedynie spadek wagi, już ok. 18kg w stosunku do stanu pierwotnego, z 80kg do 62kg przy wzroście 178.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum