[JustynaS1975]

Dobry wieczór Asiu
Dobry wieczór wszystkim
Pierwsze byłam u dermatologa na akcji Badaj znamiona. Nie mam podejrzanych znamion. Zalecenia: badać znamiona raz na rok

Po drugie:
Do południa ciąg dalszy 'odgruzowywania mieszkania'. Przez lenistwo, wdrażanie się w nowy rytm pracy, wdrażanie się nowy rozkład dnia, zaganianie itp. 'zaniedbałam' mieszkanie i mam kilka zaległych rzeczy do zrobienia.
Dziś przesadzałam rośliny. Miałam to zrobić chyba z miesiąc temu.
Po południa: w pracy, potem wizyta u dermatologa.

Przed południem miałam odwiedzić koleżankę w szpitalu. Koleżanka zaczęła chemię. Wczoraj był drugi dzień chemioterapii i dostała gorączki, dlatego też koleżanka 'odwołała' moje odwiedziny. Co jest zrozumiałe. Lekarze rozpatrywali przerwanie chemii. Dziś do niej dzwoniłam. Gorączka opanowana. Lekarze przed wlewami chemii podają jakieś lekarstwo, które podobno chroni, aby tej gorączki nie było. I dziś koleżanka czuje się o niebo lepiej niż wczoraj.

Teraz mam podobny styl życia jak przed chorobą. Wychodziłam rano i wracałam wieczorem. Wtedy byłam w biegu i średnio mnie to przeszkadzało. W czasie chorowania i leczenia, oczywiście tempo zwolniło bardzo. A teraz nie chcę wracać do tego biegu. Także muszę tak się ogarnąć, aby wypośrodkować całą tę 'gonitwę'. I myślę, że powoli mnie się to udaje.

Życzę wszystkim udanego wieczoru

[akos6]

dobrze, że nie ma podejrzanych znamion. Ja w sumie zawsze tego pilnowałam. Mężowi kazałam iść usunąć dziwne znamiona. Nawet córce 4 letniej lekarz usunął znamię bo jak poszłam z nią na kontrolę stwierdził, że jest prawie czarne, jakieś nieregularne i po co ma to z nią rosnąć.
co do zabiegania...ja od czasu operacji nie mogę się wbić w rytm. Przed chorobą też ciągle byłam w biegu. co dziwne im więcej miałam do zrobienia w ciągu dnia tym lepiej byłam zorganizowana. Był czas kiedy miałam pracę w trzech firmach, zaprowadzałam dzieci do przedszkola i odprowadzałam, gotowałam , sprzątałam, prasowałam, i robiłam zakupy...Doba miała chyba wtedy 30h w czasie choroby nie pracowałam. Stwierdziłam że to jest mój czas do wykorzystania dla dzieci, męża i siebie... Po operacji zaczęłam znowu pracować ale u męża w firmie. tylko jakoś z tą organizacją kiepsko. Dokumenty sprawdzam po 5 razy bo czasem się zawieszam... może to jakiś efekt "chemicznego umysłu". Nie nadążam z obowiązkami domowymi...
Ale muszę się pochwalić bo coś z tych naszych siewek wychodzi.. nie wiem tylko co bo nie pamiętam gdzie co posiałam ("siała baba mak...") jedno wygląda na oregano, drugie na bazylię, trzecie hmmm... zobaczymy jak jeszcze trochę podrośnie to się okaże

[JustynaS1975]

Jak to pisał M. Gandhi:
W życiu jest coś więcej do zrobienia, niż tylko zwiększyć jego tempo.

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/521544_446480342031922_863321050_n.jpg

"Każdy jest panem samego siebie, jest dla siebie oazą. Każdy powinien przede wszystkim zachować kontrolę nad sobą."

akos6 napisał/a:

jedno wygląda na oregano, drugie na bazylię, trzecie hmmm.

Zioła, które uwielbiam, a szczególnie bazylię ... i tymianek

[asia77]

Tak sobie podczytuje o tych znamionach i chyba nabrałam wody w usta w okolicach szyi i pod pachą mam takie ogromne pieprze aż takie sterczące chyba pójde z wizytą do dermatologa bo u mnie nie ma takich akcji W sumie niewiem może wymyślam

[akos6]

Asiu nie wymyślasz...wystające pieprze nie muszą być groźne...ale jeśli wystawiasz je na słońce lepiej usunąć wizyta w poradni onkologicznej...

ja to ostatnio wszystkich do lekarzy posyłam.... moją psiapsiółkę 46 lat wysłałam w końcu po 5 latach do ginekologa i na mammografię... Ma się tę siłę przekonywania

[asia77]

Więc gdzie mam się udać ? do dermatologa w sumie dawno powinnam iśc do onkologa bo chyba ze wzgledu na Tatkę jestem w grupie ryzyka niewiem od czego zacząc

[akos6]

Justyś...tymianek też sadziłam ...i pietruszkę...

a jak mi bazylia w końcu wyrośnie to zrobię filety z kurczaka z mozzarellą i bazylią na parze z sosem serowym...

[asia77]

akos6 napisał/a:

filety z kurczaka z mozzarellą i bazylią na parze z sosem serowym...

mniam a zapodasz przepis ?

[akos6]

asia77 napisał/a:

Więc gdzie mam się udać ? do dermatologa w sumie dawno powinnam iśc do onkologa bo chyba ze wzgledu na Tatkę jestem w grupie ryzyka niewiem od czego zacząc

proponuję poradnię genetyczną. a jeśli chodzi o pieprzyki to albo do dermatologa albo lekarz rodzinny niech Ci wystawi skierowanie do chirurga onkologa...

[ Dodano: 2012-05-31, 21:26 ]
przepraszam Justyś , że w Twoim wątku....
filety rozbite posolone, popieprzone. w srodek liście bazylii i plastry mozzarelli. Zawijasz jak zrazika i gotujesz na parze. do tego robisz sos...w sumie jaki chcesz...pieczarkowy, serowy , szpinakowo-lazurowy itd

[JustynaS1975]

akos6 napisał/a:

a jak mi bazylia w końcu wyrośnie to zrobię filety z kurczaka z mozzarellą i bazylią na parze z sosem serowym...

hm ...
ja robię piersi kurczaka nadziewane farszem z sera feta, suszonych pomidorów i bazylią - zapiekane - też pyszne

[ Dodano: 2012-05-31, 22:30 ]

akos6 napisał/a:

przepraszam Justyś , że w Twoim wątku....

Nie masz za co przepraszać, lubię takie przepisy, takie m.in. z bazylią

[ewka1]

Dzień dobry Justynko Smacznie się tu u Ciebie zrobiło U mnie dziś na obiad naleśniki z jabłkami mmmm....posypane cukrem pudrem...Miłego dnia życzę.

[roman1130]

Witam serdecznie Ciebie i Twoich Gości

akos6 napisał/a:

jedno wygląda na oregano, drugie na bazylię, trzecie hmmm... zobaczymy jak jeszcze trochę podrośnie to się okaże

To jest cały urok siania

Dziwny jest ten rok, strasznie sucho, zimno wszystko rośnie jakoś tak "skokami" kilka dobrych dni i wszystko startuje do nieba, po to aby za chwilkę obmarznąć...
Pozdrawiam serdecznie

[asia77]

Justynko Dobry wieczór


Pielęgniarka z przychodni miała koło pięćdziesiątki. Była korpulentna, z twarzą pokrytą zmarszczkami. Niezbyt piękna, miała jednak tyle szczerości w jasnym spojrzeniu szarych oczu, że jej rysy, choć pospolite, jakby się od tego rozświetlały. We wszystkich wątpliwych przypadkach jej obecność i doświadczenie dodawały pewności moim niepewnym diagnozom...
Od dwudziestu lat sama jedna leczyła ludzi w tym okręgu. Jej zadanie było ogromnie ciężkie: co dzień dwudziestokilometrowy objazd, nie mówiąc już o nocach. Podziwiałem ją szczególnie za odwagę, cierpliwość, bezkompromisowość i... wesołość. Zasadniczą cechą jej charakteru zdawało się być całkowite zapominanie o sobie; nigdy nie była na tyle zajęta, aby nie powiedzieć słowa otuchy, ani zbyt zmęczona, by nie zareagować nocą na pilne wezwanie.

Oczywiście, mimo że tak uwielbiano ją w okolicy, wynagrodzenie pobierała nader skromne. Pewnego popołudnia, kiedy piła herbatę po wyjątkowo wyczerpującej pracy, odważyłem się poruszyć tę sprawę:

- Dlaczego nie zażąda pani wyższej płacy? - spytałem ją. - To śmieszne pracować za takie grosze...

Ze zdziwienia uniosła lekko brwi, a potem uśmiechnęła się.

- Mam tyle, że wystarcza mi na życie - odrzekła.

- Nie - upierałem się. - Powinna pani zarabiać więcej. Bóg wie, że zasługuje pani na to.

Zapadła cisza.

- Doktorze - powiedziała - jeśli Bóg wie, że na to zasługuję, po co więcej żądać? Dla mnie tylko to się liczy.

Same te słowa znaczyły niewiele, ale wyraz jej oczu mówił o wiele więcej. Nagle doznałem olśnienia, pojąłem, jak bogate było jej życie i przeciwnie - jak puste moje...

[JustynaS1975]

Z okazji Dnia Dziecka:

Prośba dziecka

1) Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego, czego się domagam. To tylko próba sił z mojej strony.

2) Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję - poczucia bezpieczeństwa.

3) Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jest to jeszcze w ogóle możliwe.

4) Nie rób ze mnie większego dziecka, niż jestem. To sprawia, że przyjmuje postawę głupio dorosłą.

5) Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to absolutnie konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.

6) Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.

7) Nie wmawiaj mi, że błędy, które popełniam, są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.

8) Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. To nie ty jesteś moim wrogiem, lecz twoja miażdżąca przewaga !

9) Nie zwracaj zbytniej uwagi na moje drobne dolegliwości. Czasami wykorzystuję je, by przyciągnąć twoją uwagę.

10) Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed tobą bronić i robię się głuchy.

11) Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie tłamszony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.

12) Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.

13) Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.

14) Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i wtedy tracę całą moją wiarę w ciebie.

15) Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej.

16) Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.

17) Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia. Nie wyobrażaj sobie, iż przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej nawet ci się nie śniło.

18) Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.

19) Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem, jak trudno dotrzymać mi kroku w tym galopie, ale zrób, co możesz, żeby nam się to udało.


20) Nie bój się miłości. Nigdy...

[Janusz Korczak]


Teraz nie z okazji Dnia Dziecka
http://www.youtube.com/wa...I&feature=share


[ Dodano: 2012-06-01, 23:16 ]
https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/532875_442047929147114_196447217040521_1557260_456330404_n.jpg

https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc6/180233_367482726648800_2077212830_n.jpg


i na dobranoc
http://www.youtube.com/wa...8&feature=share


[ Dodano: 2012-06-01, 23:43 ]
http://www.youtube.com/wa...feature=related

http://www.youtube.com/wa...feature=related

I już DOBRANOC

[ Dodano: 2012-06-02, 10:16 ]
Witam w dniu dzisiejszym w przepiękny sposób

http://www.youtube.com/wa...4&feature=share

Wczoraj zakupiłam sobie rower (używany). We wtorek mam odebrać po poprawkach. Na ten zakup musiałam nadwyrężyć swoją 'czarną godzinę', ale m. in. od tego jest 'czarna godzina' .
Wczoraj późno wróciłam do domu ze spotkania, dlatego były tylko linki w moim wątku.

Asiu77, bardzo fajna opowieść. Jestem 'fanką' patrzenia na bogactwo wewnętrzne. Aby zobaczyć wewnętrzne bogactwo drugiej osoby potrzeba trochę czasu, aby daną osobę poznać, otwartości oraz chęci poznania drugiej osoby. Po prostu przede wszystkim nie oceniania powierzchownie, czy po pozorach.


Romanie, miło Cię gościć u siebie na FB

ewka1 napisał/a:

naleśniki z jabłkami mmmm

Też lubię

Na zapodawanym czasami przeze mnie blogu, ostatnio była seria o poczuciu obfitości. W dniu dzisiejszym wpis podsumowujący:
http://www.majewska-opiel...ej-wartosci-15/

[ Dodano: 2012-06-02, 10:49 ]
Niektórzy ze sprzątania mają przyjemności
http://img2.demotywatoryf...OSKAR_inner.gif

[roman1130]

Witaj Justynko
Witaj wśród mobilnych
Ze względu na fakt, że jestem posiadaczem sporego garażu, oprócz tego że służy moim dzieciom za graciarnię i przechowalnie wszelkiego rodzaju ruchomości znajdują się w nim rowery moich dzieci...
Kiedyś spróbowałem czy jeszcze potrafię jeździć...
Mówią że pływania i jazdy na rowerze się nie zapomina... a jednak
Wsiąść i uruchomić potrafiłem, jazda też nie sprawiała specjalnych trudności... ale zatrzymanie tej machiny piekielnej nie jest już takie proste, zwłaszcza jak jedzie się ze sporej górki...
Nie zabiłem się tylko dlatego, że pobocze na którym wylądowałem nie było takie strasznie twarde
Rower też tylko lekko poobijałem.
Dlatego powiedziałem sobie że następnym razem wsiądę tylko na rower marki Ukraina... ale ostatnio ich nie widuję, nawet w muzeum techniki
Trudno, jakoś będę musiał z tym żyć.

Justynko dzięki za zaproszenie do grona znajomych na FB, jest to kolejne wyzwanie któremu spróbuję sprostać, na razie uczę się o co tam chodzi, znajomych mam bądź ile dzięki Córeczce która załatwiła mi konto...