1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Otwarty przez: absenteeism
2013-12-29, 16:49
Mięsak Ewinga, siostra
Autor Wiadomość
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #121  Wysłany: 2011-05-08, 22:53  


Kasieńka dostaje Provere! jak się dowiedziałam to ma miesiączkę a nie plamienie! miała dziś 37 temperatury, więc widać że zaczyna się coś dziać! szkoda że ten dołek tak szybko przychodzi! wczoraj przyjechała ze szpitala i nie wiadomo czy jutro tam nie wróci! jest bardzo słabiutka.... boi się sama wstawać i chodzić. ma przyspieszone bicie serca i czuje straszny lęk że się przewróci.... czy to normalne?
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #122  Wysłany: 2011-05-09, 20:37  


monika1901, jesli ma anemię (a pewnie ma) to przyspieszone bicie serca jest objawem normalnym.
Osłabienie to wynik chemii na pewno, poza tym już gdzieś pisałyśmy o tym, że im więcej leżysz tym słabsza się czujesz.

Próbujcie powolutku chodzić po kilka kroków choć.O miesiączce trzeba koniecznie powiedzieć.

pozdrawiam

zuza
_________________
Amor vincit omnia...
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #123  Wysłany: 2011-05-10, 21:03  


Jeśli Kasia dostaje Proverę, to ma prawo nieregularnie krwawić. Podniesienie temp. do 37,0 też może być spowodowane Proverą (progesteron zwiększa ciepłotę ciała).

To oczywiście wersja optymistyczna. Zweryfikowałabym krwawienie u ginekologa a temperaturę u internisty/onkologa - niekoniecznie na cito, ponieważ objawy Kasi mogą być po prostu skutkami ubocznymi antykoncepcji.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
doris123 


Dołączył: 23 Sie 2010
Posty: 240
Pomógł: 9 razy

 #124  Wysłany: 2011-05-11, 04:24  


Informacje na temat depo provery, myślę, że tam wszystkiego się dowiecie.

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=647

[ Dodano: 2011-05-11, 05:12 ]
Monika, z tymi wymiotami po chemii można sobie poradzić.
Ja sama wiem, jak się czułam po pierwszej i drugiej chemii - zawroty głowy, straszny ból głowy, omamy, okropne wymioty, osłabienie, niechęć do jedzenia.
A ja sama zdechła, leżąca na łóżku prawie bez życia, nie miałam siły nawet sobie szklanki umyć.
Przy trzeciej chemii już sobie z tym poradziłam i czułam się po prostu świetnie. Prawie tak, jakbym tej chemii nie dostała.
Za każdym razem, jak dostawałam zastrzyk przeciwwymiotny i czułam, że nadal mi się zbiera na wymioty to brałam jeszcze czopek torecan - (raz mi go dały pielęgniarki i super na niego zareagowałam) Dawały mi też zofran, ale tak dobrze nie zadziałał. Ale pewnie trzeba wypróbować,co jest dla kogo najlepsze.

Później już sama brałam te czopki - 2-3 w ciągu dnia, kiedy była chemia.
Samopoczucie było nieporównywalne, prawie tak, jakbym tej chemii nie dostała, żadnego bólu głowy, dziwnych zapachów (wcześniej ciągle czułam zapach dymu w nocy)
No i normalnie jadłam podczas chemii.
Wcześniej nie jadłam nic, bo i po co , jak zaraz zwróciłam.

Do tego dobrze jest też poprosić lekarza wieczorem o tabletkę na spanie, jak się ktoś trochę wyciszy i uspokoi to też i chemię znosi lepiej.

Jest tylko duży minus brania tych czopków torecan czy zofran - zaparcie, więc dodatkowo trzeba brać lactulosum (już w trakcie chemii)
Mi ostatnio zleciła Pani Doktor i dostawałam w szpitalu 3x dziennie no i zapobiegawczo smarować odbyt linomagiem.
Przydają się rękawiczki jednorazowe.

I po lactulosum było znośnie,bo wcześniej po 2 tygodniach bez kibelka - w końcu skończyło się enemą - wlewką doodbytniczą. A nacierpiałam się strasznie, więc może ktoś skorzysta z tego, co napisałam.

Wygląda to tak, że z jedną rzeczą uczymy się jak sobie radzić a zaraz wychodzi jakaś następna.

A teraz to tydzień po chemii spędzam głównie w łóżku, TV i komputer, w drugim tygodniu już się krzątam po domu, robię obiadek, sprzątam, aż w końcu wychodzę z domu i staram się prowadzić normalne życie.
Jeżdżę samochodem, robię zakupy, latam za ciuchami, normalnie, jakbym była zdrowa.
Jem to na co mam ochotę, choć muszę się pilnować, aby nie utyć, bo apetyt mi dopisuje.

Tak więc Monika, staraj się wyciągać gdzieś siostrę z domu, aby miała choć namiastkę normalnego życia.
Do tego, jak będzie miała zajęcie to jej głupie myśli nie będą przychodziły do głowy i będzie się lepiej psychicznie czuła.
Pozdrowienia.
 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #125  Wysłany: 2011-05-11, 19:24  


wczoraj pojechałam do mojego słoneczka... zaplanowałyśmy cały dzień pełen wrażeń- niestety nie zrealizowałyśmy go wogłóle! okazało się że wyniki spadły HEMOGLOWINA-6,0 LEUKOCYTY-2,73 ERYTROCYTY-2,36 PŁYTKI-65 trzeba było Kasieńkę zawieść do szpitala! tam dostał pół litra krwi. była naprawdę słaba.... dziś wyszła do domku tylko dlatego że nie ma miejsc na oddziale i mieszkamy niedaleko więc wrazie czego możemy w każdej chwili się tam wstawić! potrzeba nam więcej sił do walki! jeszcze tylko dwie chemie słoneczko i będziemy na półmetku leczenia....!musimy być silne....


 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #126  Wysłany: 2011-05-12, 15:16  


Jak wierzyć gdy tej wiary brak? jak wierzyć gdy przychodzą chwile zwiątpienia? jak wierzyć ...? dziś moje słoneczko trafiło znów do szpitala! niestety jej stan nie jest najlepszy! dostała temperaturę ponad 38. wyniki spadły prawie do zera- trzeba podać znów pół litra krwi( mimo że miała podaną krew we wtorek) jest bardzo słaba... sinieją jej ręce i cały czas śpi! nie ma sił się ruszać ani mówić! jak jej pomóc??? serce pęka.... chwyta mnie bezradność!!! .... kocham cię słoneczko i trzymam mocno za rękę mimo że mnie przy tobie dzisiaj nie ma! :-(

[ Dodano: 2011-05-12, 21:51 ]
temperatura wciąż wzrasta, ma ponad 39!!!
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
Milena Nowak 


Dołączyła: 24 Mar 2011
Posty: 34

 #127  Wysłany: 2011-05-13, 16:33  


Słoneczko walcz kochana!Dopóki jest nadzieja,trzeba iść do przodu i nie poddawać się!Walcz dla siebie,walcz dla siostry,rodziców...Niestety nikt nie powiedział,że będzie lekko,ale jesteś młoda,więc nie poddawaj się!
Moniko,musisz wierzyć,wiesz o tym,że wiara może czynić cuda?A nadzieja umiera ostatnia?Wiesz o tym,i Ty również musisz być mega silna.Ja wiem,że to trudne i czasem wydaje się,że nie wykonalne,ale jesteście razem,i mimo chwilowych trudności zaświeci dla Was słońce!
Ja całym sercem jestem z Wami,w myśli i modlitwie.
Buziole dla Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #128  Wysłany: 2011-05-13, 19:24  


wyniki troszkę się poprawiły, mimo że wciąż walczymy z temperaturą! martwi mnie jednak ilość płytek krwi bo ma ich tylko 17!!!!!!! no i plamy na rękach które są czerwone i ją swędzą. czyżby jakieś uczulenie? a może to po podaniu krwi?

[ Dodano: 2011-05-13, 21:42 ]
stan się pogarsza....gorączka wzrasta....
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
voli 



Dołączył: 10 Sty 2011
Posty: 96
Skąd: Kraków
Pomógł: 15 razy

 #129  Wysłany: 2011-05-14, 00:15  


Aj aj aj ale się porobiło :-( Oby to było chwilowe pogorszenie samopoczucia... .

Monika jak będziesz coś więcej wiedzieć to daj od razu znać. Czekam na dobre wieści od Was. Uściskaj siostrę... .

Pozdrawiam Was,
Tomek
_________________
Per aspera ad astra... - 09.04.2011 [*]
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #130  Wysłany: 2011-05-14, 11:25  


Moniczko, jakie są te plamy? Zaczerwieniona skóra, szorstka? Czy na czerwonym tle bąbelki jak po ugryzieniu mrówki, albo poparzeniu pokrzywą? A może jak świeże siniaki? Albo drobne, czerwone, jakby ktoś pokłuł szpilką miejsce koło miejsca?
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #131  Wysłany: 2011-05-14, 12:15  


MADZIA70- te plamy które ma Kasieńka są plamami uczuleniowymi i dostała maść która jej pomaga. plamy zaczęły pomalutku znikać!!!! mam wykaz wczorajszych wyników WBC-0,04 RBC-2,77 HEMOGLOWINA-8 PŁYTKI KRWI-19 ( płytek bardzo mało prawda????) później napisze jakie dzisiejsze wyniki. mam nadzieję że się poprawiły! dziękuję kochani za wsparcie- jest ono naprawdę potrzebne!!!! czuję wielki strach....
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
jadźka49 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 31 Gru 2010
Posty: 1046
Skąd: Szczecin
Pomogła: 181 razy

 #132  Wysłany: 2011-05-14, 13:24  


Czytam twoj watek od samego poczatku i jest mi STRASZNIE przykro ze obecnie tak sie sparwy maja, ale dzisiaj jest gorzej a jutro bedzie zdecydowanie lepiej zobaczysz,
Rowniez sie modle o zdrowie Kasienki i trzymam mocno mocno kciuki za jej zdrowie
Trzymajcie sie i zycze duzo sily
 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #133  Wysłany: 2011-05-14, 13:38  


wyniki Kasieńki spadają.... CRP-287 WBC-0,05 HEMOGLOWINA-8,4 PŁYTKI KRWI-8 wzrasta gorączka!!!!!!!! lekarze podejrzewają POSOCZNICE!!!!!!! czy ona to przeżyje???
Boże nie opuszczaj nas w takiej chwili.....
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #134  Wysłany: 2011-05-14, 15:05  


Posocznica jest na pewno. Własnej odporności Kasia nie ma wcale (WBC, czyli białe krwinki - 0,05). Płytek bardzo mało = zwiększone ryzyko krwawień. Prawdopodobnie Kasia dostaje antybiotyk o bardzo szerokim spektrum działania, być może nawet niejeden. Powinna dostać też leki wspomagające, prawdopodobnie dostaje. Sytuacja jest bardzo poważna, mamy liczne obciążenia. Ale mamy też atuty: młody wiek, dobra opieka lekarska i rodzinna, dobre środowisko, wcześnie złapana infekcja. Są szanse wyjścia. Trzymajcie się.
:heart:
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
monika1901 



Dołączyła: 12 Lut 2011
Posty: 278
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 75 razy

 #135  Wysłany: 2011-05-14, 15:29  


potwierdziła się posocznica( sepsa)!!!!!! Kasieńka nadal gorączkuje. dostaje kilka antybiotyków, nie chce jeść! my walczymy....ze strachem.... jakże trudno opanować łzy.........
_________________
Wiara czyni cuda- choć czasem trudno w nią uwierzyć!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group