1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Onkolog od raka płuc - zaawansowany rak płaskonabłonkowy
Autor Wiadomość
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #1  Wysłany: 2021-04-05, 18:59  Onkolog od raka płuc - zaawansowany rak płaskonabłonkowy


Witam. Mama w tamtym roku miała zdiagnozowanego raka płuca. Szpital im Jana Pawła 2 przeprowadził operację później chemioterapia uzupełniająca i w sierpniu wizyta u onkologa i chirurga onkologa i mamy sukces wszystko się udało onkolog stwierdził jest Pani zdrowa. W styczniu mamę zaczęło coś boleć w miejscu gdzie była operowana. Poszła na wizytę do lekarza który ją operował. Stwierdził że to pewnie zrost albo łopatka na coś uciska tak wychodziło ze zdjęcia RTG. Zlecił tomografię termin w marcu. Z tomografię: w bocznej ścianie klp po lewej guz /wznowa lub nieradykalność/. Zlecenie badania PET. Badanie zrobione 2 kwietnia wyniki za jakieś 2 tyg. Konsultowałem wyniki tomografii z innym onkologiem i powiedział że nie ma co czekać na wyniki Pet tylko trzeba zacząć leczenie. Przy okazji dowiedziałem się że przez ten cały czas mama chodziła do chirurga onkologa na wizyty a nie do onkologa który tak naprawdę powinien się nią zająć. Onkologa mama widziała 2 razy: jak przepisał jej chemię i później po chemi gdzie usłyszała że on już ją wyleczył ale żeby szła jeszcze doktora który ją operował bo chciał ją zobaczyć. Proszę pomóżcie w znalezieniu lekarza który zajmie się mamą jak należy bo to całe postępowanie z osobą chorą i niedoświadczoną w szpitalnych procedurach to jakiś nonsens. Z góry dziękuję.
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #2  Wysłany: 2021-04-05, 21:41  


Witaj na forum Sławomir,

Najpierw poproszę Cię o trochę informacji - jaki dokładnie typ raka płuc zdiagnozowano u mamy, jakie było zaawansowanie w momencie wykrycia, jakie leczenie przeprowadzono ( usunięto całe płuco czy część/płat).
Gdzie mama się leczy?

Czy możesz teraz przepisać cały opis ostatniej tomografii?
Wynik PET jest zasadniczy dla ustalenia planu leczenia bo ma określić sytuację całościowo - sporo zależy od tego czy jest to wznowa wyłącznie lokalna/lokoregionalna czy może choroba jest też obecna w innych miejscach.
Pozdrawiam serdecznie, missy.
 
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #3  Wysłany: 2021-04-06, 05:19  


Witaj. Dziękuję za odpowiedź. Mama operację miała w szpitalu im Jana Pawła 2 w Krakowie. Z tego co pamiętam miała usunięty płat płuca i podaną chemię uzupełniającą. Z dokumentów które posiadam mam tylko ostatnią tomografię i postaram Ci się ją przesłać na PW. Mama oprócz tego że boli ją w miejscu gdzie była operowana czuje się dobrze. Wiem że ma naciek na żebra ale szczegóły będziesz mieć na zdjęciu jeżeli uda mi się przesłać. Pozdrawiam serdecznie.

[ Dodano: 2021-04-06, 06:42 ]
Czyli rozumiem że bez wyniku badania PET z żadnym leczeniem nie ruszymy? Wczoraj byliśmy z mamą w innym szpitalu u onkologa można powiedzieć "po znajomości" (kolega z pracy mojej siostry ma znajomą onkolog w szpitalu) i powiedziała nam że nie ma co czekać na wynik PET tylko na podstawie tego co już mamy udać się do onkologa w szpitalu w którym mama jest prowadzona i zacząć leczenie. I tutaj właśnie okazało się że mama tak naprawdę od operacji była cały wizytach u lekarza który ją operował spec. chirurg onkolog. Pani dr u której byliśmy była wielce zdziwiona że nie zajmował się nią onkolog tylko chirurg onkolog. My jako całkowici laicy w temacie nie wiedzieliśmy że to ma jakiś znaczenie. Po wypytaniu mamy co i jak okazało się że u onkologa była dwa razy tj. przy wypisywaniu skierowania na chemioterapie i po jej zakończeniu. Czy jeżeli mama miała operację w kwietniu tamtego roku a chemioterapia skończyła się w sierpniu to nie powinna mieć jakiejś wizyty kontrolnej u onkologa po 3 miesiącach? Sam nie wiem jak to ma wyglądać i gdzie jest pies pogrzebany.
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
mVeltan 


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 144
Skąd: Lublin
Pomógł: 16 razy

 #4  Wysłany: 2021-04-06, 10:26  


Witaj. Faktycznie masz rację Mama powinna mieć wizyty kontrolne po zakończeniu leczenia co 3 miesiące i zrobione kontrolnie badania obrazowe takie jak TK co najmniej raz do tej pory. Zalecenia są takie cyt:"Badanie lekarskie przeprowadza się co 3–6 miesięcy przez pierwsze 5 lat. Badaniem obrazowym z wyboru zalecanym przez ekspertów jest tomografia komputerowa, która powinna być wykonywana co 6 miesięcy". Tak jak Missy napisała powyżej PET daje obraz całościowy i chyba warto poczekać na wynik skoro macie badanie zrobione. Nie jestem ekspertem ale jeśli to wznowa miejscowa pojedyńcza to można próbować reoperacji. Pozdrawiam.
 
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #5  Wysłany: 2021-04-06, 11:55  


mVeltan dzięki za zainteresowanie tematem. Z tego co mówił lekarz operujący mamę to skłaniał by się raczej ku chemioterapi i ewentualnie immunoterapii bo operacja jak stwierdził będzie mało komfortowe dla pacjenta no trzeba będzie usunąć 3 albo 4 żebra i ogólnie woli poczekać na wyniki badania PET. Ale już mnie postraszył że rokowania w tego typu sytuacja są złe.
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
mVeltan 


Dołączył: 10 Lip 2020
Posty: 144
Skąd: Lublin
Pomógł: 16 razy

 #6  Wysłany: 2021-04-06, 12:05  


Fakt rokowania nie są najlepsze, ale to tylko statystyka. Zawsze też wchodzi w grę radioterapia i leczenie celowane. Lekarz woli poczekać na PET bo wtedy będzie miał pełny obraz sytuacji i będzie można najlepiej rozplanować leczenie. Pozdrawiam
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #7  Wysłany: 2021-04-06, 12:17  


Sławomir,
Tomografia, którą mi przesłałeś na mail, mówi trochę więcej - jest naciek na 3 żebra oraz generalnie silne podejrzenie rozsiewu drobnoguzkowego w płucu lewym oraz w opłucnej.
To zmienia postać rzeczy bo wcześniej podejrzewałam, że może chodzić tylko o lokalną wznowę w ścianie klatki piersiowej. Wówczas teoretycznie można rozważać leczenie radykalne, chirurgiczne. Natomiast rozległy naciek na żebra oraz najprawdopodobniej rozsiew w miąższu i opłucnej oznacza chorobę bardzo zaawansowaną i możliwość leczenia jedynie paliatywnego.

PET ma sens, żeby potwierdzić ostatecznie charakter tych guzków w płucu lewym. Sądzę, że z tego właśnie powodu torakochirurg zlecił to badanie - żeby mieć absolutną pewność co do zasięgu choroby i, co za tym idzie, rozeznanie w kwestii możliwego leczenia.
Niemniej absolutnie konieczne jest zapisanie się na wizytę u onkologa - kompletnie nie rozumiem dlaczego po zakończeniu chemioterapii onkolog nie wyznaczył wizyty kontrolnej. Teraz oczywiście nie ma już sensu roztrząsanie tej sprawy. Trzeba umówić mamę na konsultację u onkologa, który zadecyduje o planie leczenia.

Jeżeli PET potwierdzi rozsiew w płucu i opłucnej to konieczne jest zastosowanie leczenia systemowego czyli albo chemioterapii albo immunoterapii ( bo to rak płaskonabłonkowy) - immunoterapia wymaga wykonania dodatkowych badań i to powinien zlecić onkolog. I to można zrobić już teraz, w trakcie oczekiwania na wynik PET. Oprócz leczenia systemowego konieczne będzie także leczenie miejscowe nacieku na żebra - tutaj zastosowanie ma radioterapia.
 
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #8  Wysłany: 2021-04-06, 12:28  


missy bardzo Ci dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Jedynie paliatywnego nie brzmi zbyt optymistycznie ale zobaczymy co i jak. Miałbym jeszcze prośbę...czy macie może jakąś sprawdzoną dietę w takich przypadkach (mama choruje też na cukrzycę) Dziękuję serdecznie i dalej szykujemy się do walki. Pozdrawiam

[ Dodano: 2021-04-06, 13:34 ]
Trzeba mamę jakoś naładować witaminami...już pije sok z kiszonych buraków bardzo jej smakuje. Mówi że ma duże pragnienie i piję dużo wody. Ale to chyba też wypłukuje witaminy przy okazji. Może jakaś wysokozmineralizowana będzie się nadawać?
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #9  Wysłany: 2021-04-06, 12:48  


Dieta ma być pełnowartościowa, nie ma żadnych specjalnych diet przewidzianych dla konkretnego stadium raka płuc.
Picie wody nie wypłukuje witamin. Jeżeli pożywienie jest bogate w składniki odżywcze i witaminy to organizm przyswoi to czego potrzebuje. Nie ma potrzeby nagle zmieniać rodzaju wody, którą pije mama. Chyba, że jej zasmakuje inny rodzaj.

Najważniejsza jest urozmaicona, dobrze zbilansowana dieta, dostosowana dla cukrzyka.
 
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #10  Wysłany: 2021-04-06, 12:54  


Dziękuję. A napisz mi jeszcze jak jest z psychologiem. Trzeba się jakoś upomnieć czy jak to wygląda w praktyce. Mama z wiadomych względów jest załamana i my robimy co możemy ale pewnie specjalista by nie zaszkodził. Trzymajcie za nas kciuki. Musimy z siostrą i tatą robić wszystko co w naszej mocy żeby mama żyła i nie cierpiała. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #11  Wysłany: 2021-04-06, 13:35  


A gdzie mama się zgłosi do onkologa? Rozumiem, że do Centrum Onkologii? Zazwyczaj na odziale onkologii klinicznej lub radioterapii pracuje psycholog lub czasem psychoonkolog i można się umówić na konsultację.
 
megi88 


Dołączyła: 24 Wrz 2018
Posty: 78
Pomogła: 6 razy

 #12  Wysłany: 2021-04-06, 13:39  


Sławomir, masz bardzo podobną sytuację do tej którą ja miałam z tatą. Poczytaj mój wątek. Na tą chwilę mogę Ci doradzić jedną rzecz - skoro czekacie na wynik PET to podejdź do chirurga, który mamę operował z prośbą o wypożyczenie bloczków z operacji i danie ich do badań czy mama ma mutację, które ją zakwalifikują do immunoterapii (u nas onkolog je wysyłał gdzieś chyba właśnie do Krakowa). Badanie tych mutacji też trwa... Pozdrawiam
 
Sławomir 


Dołączył: 01 Kwi 2021
Posty: 33

 #13  Wysłany: 2021-04-06, 13:47  


W szpitalu im Jana Pawła 2 chyba jest pododdział onkologiczny więc chyba nie ma psychologa ale nie jestem pewien. meggi88 jak tylko znajdę chwilę to poczytam. Te bloczki o których mówisz nazywają też kostkami? Bo coś mi się takiego o uszy obiło. Dziękuję za wszystko.

[ Dodano: 2021-04-06, 14:48 ]
meggi88 przepraszam bo zakręcony jestem a jak z Twoim tatą sytuacja?

[ Dodano: 2021-04-06, 14:53 ]
Bardzo przepraszam meggi88 teraz przeczytałem.

[ Dodano: 2021-04-06, 15:02 ]
Jest centrum onkologii w Krakowie na ul. Garncarskiej niestety nie ma tam onkologów zajmujących się rakiem płuc.

[ Dodano: 2021-04-06, 15:53 ]
Teraz rozmawiałem z onkologiem przez tel i na podstawie tomografii on nie widzi podstaw do mówieniu nawet o immunoterapii. Cyt. Nie ma cechy mówiących o rozsiewie tego nowotworu i czekamy na wynik PET.
_________________
Nadzieja ma moc🙂
 
megi88 


Dołączyła: 24 Wrz 2018
Posty: 78
Pomogła: 6 razy

 #14  Wysłany: 2021-04-06, 15:25  


Sławomir, ja poszłam i powiedziałam, że proszę o bloczki (tak to się nazywa) do badań. No nam się nie udało niestety wygrać z tą chorobą...
Ja bym naciskała, bo może się okazać, że się ta informacja o mutacjach nie przyda, a może akurat. Niestety na to wszystko się czeka.
Ja bym konsultowała jeszcze z innymi onkologami. Niestety nie pomogę kto jest od płuc w Krakowie.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #15  Wysłany: 2021-04-06, 17:16  


Ależ krakowskie Centrum Onkologii leczy wszystkie nowotwory złośliwe lite, w tym także raka płuc.

Co do tomografii to radiolog pisze na razie o podejrzeniu rozsiewu - w opisie TK jest stwierdzenie „najpewniej diss.” Czy onkolog, z którym rozmawiałeś przez tel. widział/czytał cały opis TK? Rozumiem, że to inny onkolog niż ten, który powiedział, że trzeba zacząć leczyć bez wyniku PET?
Wklejam opis TK, który przesłałeś na mój mail.


  
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group