hej
Przepraszam, ze tak panikuje...kurcze, bardzo sie boje:(
Robilam usg brzucha. Wyszlo ze wątroba umiarkowaie stluszczona.
Prawa nerka, owalna torbiel plynowa 0,9 cm z polozonym przysciennie silnie hiperechogenicznym ognieskiem sr 0,3 cm djcym slaby cien akustyczny. Obraz odpowiada obecnosci poszerzonego kielicha srodkoego nerki z drobnymi kokrementom lub torbieli ze zwapnnieniem w scianie.
Czyli wlasciwie nic do czego mozna sie przyczepic.
Dalej mam parcie na pecherz...Dzis ide prywatie do lekarza kory pracuje w szpitalu w ktorym sie lecze. Robie to specjalnnie by wkoncu ktos mnie tam kojarzyl.
Agamaz.. gdybym miala 100 to pewie bym szalała z niepwenosci... Co u Ciebie??
Pozdrawiam wszystkich
Witajcie
Jutro mam badanie pet. Markery w normie jeszcze ale co miesiac ida o 2 gore.
Mam rozne doltgliwosci bolowe wiec lekarz zdecydowal ze jednak badanie pet. Pozdrawiam!!
Twarzoczaszka: prawidlowy obraz pet
Szyja i klatka piersiowa
: Miernie wzmozony metabolizm glukozy w przednim srodpiersiu ( SUV MAX 2.8)= Najpewniej pobudzona grasica. W pozostalych narzadach i tkankach szyi i klatki persiowej obraz pet rowniez prawidlowy.
Jamam brzuszna i miednica:
Stycznie do esicy ognisko miekkotkankowe o sr 12 mm ze wzmozonym matabolizmem glukozy (SUV max4,5) W pozostalych naradach i tkankach jamy brzusznej obraz pet prawidlowy.
Uklad kostny: Prawidlowy obraz Pet
Wnioski Obraz pet nie wyklucza wznowy miejscowej procesu npl w miednicy mniejszej-konieczna dalsza diagnosyka. W pozosalych aradach i tkankach nie stwierdzono zaburzen metabolizmu glukozy ktore moglyby sugerowac proces npl.
mialam markery robione 9 grudnia, 26, czyli nadal norma. Juz nic nie rozumiem:(( Lekarz mowi ze to wcale nie musi byc wznowa....naprawde nie rozumiem. Skoro jesem niby markero wrazliwa tto czego markery nie poszly w gore a cos tam jest:(((
1. Bo to nie musi być wznowa
2.bo nie zawsze markery rosną - guz po wznowie może mieć inne właściwości
3. bo to może być zupełnie inny nowotwór (np niezłośliwy)
Chyba lekarz przedstawił Ci jakiś program sprawdzenia co to jest?
Wiadomo gdzie jest, wiadomo że mały, wiadomo że gdzie indziej czysto, czyli jeszcze nie jest źle. Pozdrowienia
hej
jedyne co zrozumialam z rozmowy z lekarzem to czekam...ale cholera na co czekamy??
Przepraszam ale jea nerwowa juz jestem...kazal mi przjsc z markerami po 9 stycznia.
Przciez powinni jakos sie do tego dobraz zeby sparwdzic co to jest?? Jakis wyniki histopato. Mojego lekarza nie bylo ale tez mmnie przyjal ginekolog-onkolog.
Bede lapac mojego lekarza w przyszlym tyg.
Ja zasze myslalam, ze w takich sytuacjach trzeba szybko reagowac poki cos jest male aby szybcie i latwiej wyeliminowac....
A tak na marginesie co to gest ta styczna do esicy???
Pozdrawiam
Esica to końcowy kawałek jelita grubego, całkiem długi, tutaj jest tylko napisane że ten twór przylega (stycznie) do esicy. Trudno tylko na podstawie opisu stwierdzić czy jest dostępny do pobrania wycinka, zapytaj lekarza czy mogłabyś mieć rezonans, bo takie czekanie nie wiadomo jak długo czy markery wzrosną to Cię wykończy. Pozdrowienia
Ps chemia na nie wiadomo co to nie najlepszy pomysł.
hej
widzialam sie z moim lekarzem. Kazal tez jeszcze raz wykonac markery i mamy sie spotkac w poniedzialek i on bedzie podejmowal dezyje tez z innymi lekarzami.
Nic konkretnego mi nie powiedzial...przyzam ze jestem zawiedziona....
Jak bylam u poprezdniego lekarza w poradni to nie wiem czy dobrze go zrozumialam to jestli ta wznowa jest na esicy to tego czegos sie nie usuwa tylko podaje chemie/?
Pozdrawiam
No to sprawa sie wyjasnila...markery skoczyly do gory, juz ponad 40...
Dzonilam do lekarza, boi sie operowac bo u mnie ejst utrudniona igubacja:(((
Bedzie sie jescze zasanawial, pytal jak wielk jest zmiana, powiedzialam, ze 12 mm, pytal kiedy skonczylam chemie...skonczylam z koncem czerwca.
Przyznam ze mam kiepski humor dzis...
Z tego co pisałaś to wydałaś sporo forsy na prywatne badania, to wydaj jeszcze trochę (masz prawie komplet badań) i idź (albo jedź)z tym wszystkim do naprawdę dobrego ginekologa onkologa (najlepiej z jakiegoś centrum onkologii) po niezależną opinię. Nie jestem lekarzem i o tym merytorycznie się nie wypowiem, ale chirurg onkolog który mówi że boi się operować bo jest utrudniona intubacja (?) wzbudza moją nieufność. Intubacja to założenie rury do oddychania, robi to anestezjolog i czasami może być to trudne (nie słyszałam żeby odstąpiono od operacji z tego powodu) ale po założeniu tej rury wszystko przebiega normalnie, czyli to nie sprawa chirurga. Trzymaj się
Tak sie boje...
Boje sie najbardziej o mojgo malego synka...ma tylko mnie...
[ Dodano: 2012-01-09, 10:45 ]
Osatnim razem bylam intubowana na "zywca", mam skrzywiona krtan.
Zreszta bardzo sie boje bo to jeslita...
mial ktos podobna sytuacje?
[ Dodano: 2012-01-09, 10:45 ]
to powiedzial ginekolog-onkolog
Mnie zawsze intubowali po uśpieniu, tak czy inaczej to nie powód do odstąpienia od operacji. Czy rozmawiałaś o jakimś potwierdzeniu (poza markerem który jeszcze nie jest jednoznaczny) rodzaju tej zmiany? Dziś miały być jakieś decyzje? Operacji i intubacji nie bój się, w Twoim wieku od tego się nie umiera, naprawdę. Trzymaj się
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum