[Gazda]

Niestety, wyniki wskazują na przerzuty do otrzewnej...

[barbarella]

Dziękuję za odpowiedź. Jestem w szoku bo z dostępnych badań TK,MRI a nawet PET nic nie wskazywało na przerzuty. Wyniki morfologii bardzo dobre, tato czuje się w miarę dobrze, poza bólem odbytu tam wytworzył się stan zapalny. Co teraz będzie ? Czy znowu dostanie chemie ? Czy już nic nie da się zrobić ?

[Ptaszenio]

Rozsiew do otrzewnej ma często postać licznych, bardzo drobnych zmian, nie do wychwycenia w badaniach obrazowych. Często objawem są bóle brzucha i właśnie wodobrzusze (obecność płynu może powodować mdłości, uczucie pełności w żołądku). W pobranym płynie stwierdza się obecność komórek nowotworowych.

Tu garść podstawowych informacji o przyczynach, diagnostyce i leczeniu:

http://www.mp.pl/artykuly/25353

natomiast o postępowaniu w przypadku Twojego taty zdecyduje lekarz. Kiedy macie wizytę? Piszesz, że tata jest w dobrym stanie ogólnym, a to zwiększa zakres możliwości leczenia - przynajmniej w teorii.

[barbarella]

Wizyta w poniedziałek w poradni onkologicznej. W dniu odebrania wyniku lekarz coś wspominał o rozcięciu jamy brzusznej i wlaniu chemioterapii do jelit,dodał również ,że u "nich" się tego nie robi tylko we Wrocławiu , i w Bydgoszczy . Tatę nie pobolewa brzuch ,a jedynie lekko odstający . Skoro lekarz wspominał o kolejnej operacji to jest jeszcze szansa ?

[ Dodano: 2014-07-05, 12:04 ]
Dodam jeszcze ,że tata nie ma żadnych mdłości apetyt również ma...

[Ptaszenio]

Barbi,

W powyższym linku masz przegląd metod leczenia rozsiewu do otrzewnej, o wyborze konkretnego postępowania w przypadku konkretnego pacjenta zdecyduje opiekujący się nim specjalista (specjaliści). Nie ma sensu gdybać, do wizyty nie zostało dużo czasu

[barbarella]

Rozumiem. Jeszcze raz chciałam podziękować za odpowiedzi
Będę co jakiś czas zaglądała na forum i informowała o przebiegu choroby mojego Taty..

[barbarella]

Witam. Jesteśmy po konsultacji z onkologiem, skierował ojca do Wrocławia na konsultacje z profesorem. Ojciec nie kwalifikuje się do HIPEC a do chemioterapii uzupełniającej,która będzie na miejscu. Czy to źle świadczy ? Dlaczego nie kwalifikuje się do HIPEC skoro są obecne komórki nowotworowe w jamie otrzewnej a to leczenie z tego co czytałam przynosi dobre rezultaty..

[Ptaszenio]

Barbi,
przede wszystkim dlaczego nie spytaliście o to onkologa? Mając lekarza przed sobą. Będzie okazja uzupełnić wiedzę na konsultacji we Wrocławiu. Polecam spisanie sobie pytań na kartce, żeby o niczym nie zapomnieć.

Trzeci raz odsyłam Cię do zamieszczonego powyżej linku, gdzie znajdziesz takie zdanie odnośnie do chemioterapii dootrzewnowej:

"wyniki leczenia chorych na nowotwory przewodu pokarmowego w stadium rozsiewu na otrzewnej nie są zachęcające. Uzupełniające leczenie cisplatyną nie wydłuża przeżycia tych chorych ani nie zmniejsza ryzyka wznowy"

Ponadto, istnieją przeciwwskazania do tego typu leczenia i tylko lekarz (zespół lekarzy) mając dostęp do pełnej dokumentacji i znając stan ogólny pacjenta do takiego zabiegu kwalifikują.

Sama zatem widzisz, że nie sposób wypowiadać się na forum o celowości wykonania tego zabiegu u Twojego taty. Nie wiemy nawet, ile Twój tata ma lat, co też jest istotne w kwalifikacji do HIPEC.

[barbarella]

Tak wiem,że to nasz błąd,ale to wina stresu. Już byliśmy we Wrocławiu i ojciec nie został zakwalifikowany do HIPEC a do cthc o ile dobrze pamiętam.Profesor obejrzał wszystkie badania i go nie zakwalifikował.Tata kończy w tym roku 54 lata. Dziękuję za podesłanie linku z całą pewnością przeczytam ten artykuł kiedy będę miała odrobinkę wolnego czasu. Jutro ojciec jedzie na ściągnięcie szwów z odbytu i dopiero wtedy dostanie termin leczenia uzupełniającego.

[Ptaszenio]

Barbi,
jeśli chcesz być tacie pomocna, zapoznaj się i z tym linkiem i z każdym, który tu otrzymasz i to nie jak będziesz miała chwilę, tylko priorytetowo. Taka jest rzeczywistość bliskich szukających pomocy dla chorego - tata zapewne sam nie będzie tego studiował. Zwłaszcza, że szukasz tu wiedzy, prawda?

Pozdrawiam, daj znać podczas leczenia - najważniejsze, żeby tata dobrze je znosił.