Byłam z tatkiem u onkologa prywatnie. Skierował nas natychmiast do oddziału radioterapii. ale niestety naswietlania zaczną sie dopiero 9.01. boje sie ze jesgo stan sie pogorszy do tego czasu. Byc może bedzie mozna podać chemioterapie na podstawie badan hist - pat z przed 10 lat. Wtedy był to niedrobnokomórkowy rak. Niestety z teraźniejszej bronchoskopii nic nie wyszlo bo nie mozna było sie dostac do guza. Zdaje sobie sprawe ze leczenie jakie podejma bedzie leczeniem paliatywnym. Boje sie bardzo.Nie wiem ile nam zostało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum