Witam ponownie!
Widzę, że na moje pozostałe pytania odzewu nie ma.
Może nie było nikogo z takimi przypadkami,
Leczenie powiodło się, temp spadła poniżej 36,5. Przeszłam pierwszą brachyterapię. Było OK
![:) :)](images/smiles/001.gif)
trochę na wieczór podniosła mi się temp na 37 ale to tak chyba może być nawet po tym seansie naświetlania (?)
Chcę powiedzieć, iż w między czasie miałam robione USG jamy brzusznej i było ok (tak prywatnie dla własnej informacji)
Dziś też lekarz badał mnie i pow że rany goją się dobrze, że nic nie wyczuwa.
Myślę, że resztę badań będą robić w chwili przyjęcia mnie na oddział, czyli za jakiś miesiąc.
A może należy coś zrobić w między czasie na własną rękę? (chodzi o badania)
A może któraś z Pań jest po IIb g3 z neuro i angioinwazją? Jak u Was przebiegał tok leczenia?