Witam,
Jestem po sześciu cyklach klasycznej chemioterapii + jedenaście cykli Avastinu.
Moje pytanie dotyczy tych węzłów chłonnych na aorcie (wszystko na zdjęciach dołączonych poniżej).
Czy taka wielkość ponownie kwalifikuje mnie do chemioterapii?
Przy zachowanych normach markerów (markery są dla mnie "czujnikiem").
Jeżeli tak, to jaki to jest rodzaj chemioterapii?
Przypuszczam, że nie będzie to to samo, skoro już raz nie zadziałało...
Czy na miejscu byłby tutaj jakiś zabieg operacyjny?
Będę Wam bardzo wdzięczna za rozjaśnienie mi sytuacji, w jakiej się znajduję w tym momencie.
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź. Pozdrawiam.