Długo nie pisałem, zmieniło się sporo, jak to zwykle bywa w chorobie - na gorsze.
Tata przebywa obecnie w hospicjum/ oddziale paliatywnym. Kiedy był jeszcze w domu bóle nie ustępowały, dostawał morfinę o przedłużonym działaniu i tylko wtedy mógł wytrzymać jakieś 4 godziny.
Do tego doszły duszności, dostaliśmy z opieki paliatywnej koncentrator tlenu. Jak zakosztował tego urządzenia to potem jakby nie mógł już oddychać bez niego - nie wiem czy panikował czy faktycznie tak ciężko oddychało mu się bez urządzenia.
Z apetytem było bardzo źle, mama szykowała mu to, na co miał ochotę, a i tak później jadł tego bardzo mało albo w ogóle. Do tego wszystkiego zaczął wygadywać już dziwne rzeczy,chyba nawet miał zwidy, pytał o rzeczy kompletnie bez sensu.
Nie wiem czy to wina długotrwałego przyjmowania morfiny, czy leków na depresję, które dostał ze dwa dni wcześniej. Będę wdzięczny tu za odpowiedź.
Przy tych psychicznych już dolegliwościach zdarzało się, że zaczęły się cuda z potrzebami fizjologicznymi, przebieraniem itp...
W nocy jęczał, krzyczał z bólu, właściwie nawet przez sen, powodując niepokój u mamy, nie wiedziała już czy dzieje się coś złego, czy ma reagować. Nie spała praktycznie i w dzień i w nocy. Zaglądała oczywiście pielęgniarka i pani doktor z opieki, ale mama po jakimś czasie przestała dawać sobie radę.
Tak więc trafił na oddział paliatywny, gdy go tam zawoziłem potrafił jeszcze zejść o własnych siłach z czwartego piętra, przejść w szpitalu na wymaz itp. Po tygodniu pobytu na oddziale praktycznie z człowieka nic nie zostało, sama skóra i kości, pielęgniarki dają mu całe serie zastrzyków, ale mimo wszystko ma chwile kiedy krzyczy z bólu, więc nie mogę powiedzieć że całkowicie odjęliśmy mu cierpienia. Utrzymywany jest tam przez większość część dnia w stanie takiego letargu, półsnu.
To jak uszło z niego życie przez ten tydzień każe mi się zastanawiać czy zrobiliśmy dobrze, czy mogliśmy zrobić coś inaczej. Z człowieka który był w stanie zejść z 4- piętra w tydzień stał się niezdolnym do wstania z łóżka i przerażająco chudym człowiekiem.
Mam do Was jeszcze jedno pytanie. Czy zdarza się, że na kogoś leki takie jak morfiny nie działają lub działają bardzo słabo ? Czy ten ból siedzi już u niego w głowie?
Jak jestem na miejscu pielęgniarki raczej każą go nie wybudzać z tego letargu.Na szczęście jeszcze pare dni temu zdołałem powiedzieć mu parę ważnych rzeczy. Czy powinniśmy faktycznie dać już mu spokój podczas naszych wizyt w tym agonalnym stanie ?
Billings,
Wiem jaki to ciężki dla Was czas. Nic go teraz nie ułatwi, żadne tłumaczenia ani pocieszanie.
Napiszę Ci tylko, że decyzja o hospicjum a następnie o oddziale paliatywnym to bardzo dobra decyzja.
Nagłe pogorszenie, totalne osłabienie i wszystkie inne objawy, które opisujesz to „naturalne” objawy postępującej choroby. Nowotwór atakuje nie tylko poprzez rosnący guz i przerzuty, ale również „psuje” organizm na poziomie komórkowym, zaburza po kolei procesy metaboliczne i sprawia, że ciało nie jest w stanie funkcjonować. Tak w ogromnym uproszczeniu chory jest rozregulowany chemicznie, nie działa odżywianie, wchłanianie a to z kolei powoduje dalsze zaburzenia.
Sen, również ten polekowy, jest najlepszą opcją. Morfina zapewne działa, ale jest też w medycynie takie pojęcie jak ból totalny/wszechogarniający i tutaj względną pomocą może być właśnie próba uzyskania spokoju psychicznego, duchowego.
To dobrze, że powiedziałeś tacie to co dla Ciebie ważne. Teraz po prostu bądźcie przy nim i zapewnijcie mu poczucie Waszej obecności, to może być ciche słowo, delikatny dotyk.
Czy powinniśmy faktycznie dać już mu spokój podczas naszych wizyt w tym agonalnym stanie ?
Myślę że tak. Ostatnio żegnałam przyjaciółkę umierała na raka piersi i ostatnie dni prawie cały czas spała. Nie przeszkadzaliśmy (rodzina i ja) w tym. Odeszła we śnie.... Trzymaj się.....
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum