Tylko nie wiem, dlaczego zaproponował 3 metody leczenia(inchibitory, immunini i ew badania kliniczne). Czy z powodu guzka na płucu, czy z powodu żołądka, czy też jelita . Bo trzeba patrzec w PET na SUV. USG i TK nic na jelicie nie wykryło. Wykryło natomiast 2 tętniaki. Więc PET mógł się pomylić.
Ale i tak jestem dobrej myśli
mf54,
Gdzie Ty masz te tętniaki? Usg coś pokazało? Trochę nie nadążam za Tobą...
Lekarz zaproponował Ci różne metody leczenia jednej i tej samej choroby - czerniaka. Nie rozumiem jak Ty miałbyś sam dokonać tego wyboru - każda ścieżka ma swoje warunki kwalifikacji i niekoniecznie pacjent jest najlepiej zorientowanym podmiotem co do podejmowania podobnych decyzji...
Chyba ktoś kiedyś radził Ci kontakt z ośrodkiem warszawskim - myślę, że nie musiałbyś się tak bardzo domyslać co lekarz miał na myśli i co czym chce leczyć. Przemyśl tę dodatkową konsultację, choćby po to, aby mieć pewność co do własnego pomysłu na leczenie lub jego brak.
Pozdrawiam naj, naj 😊
Więc odłożyłem badania TK na "po świętach" bo nie chciałem się stresować. Ale przeczytałem skierowanie i ...dowiedziałem się, że mam rozsiew czerniaka Oczywiście nie wierzę w to Ale aby nie popełnić błędu "zaniechania" to postanowiłem zrobić to TK(4TK, miednica, j. brzuszna, klatka piersiowa i głowa). Dzięki temu dowiedziałem się jakie to tomografy mamy w naszym kraju. Tam gdzie są krótkie terminy, to maja tomografy 16 rzędowe z początku ub. wieku 128 rzędowy(który jest w stanie zrobić mi moje TK) to już jest wypas - okres oczekiwania na badanie to ze 180 dni więc jak się zapiszę, to mam (3 mies. czekania na badanie i 3 tyg na wynik, i z tydzień na wizytę u onkologa) czyli 4 miesiące do przodu.
[ Dodano: 2017-12-28, 14:08 ]
dodam
16 rzędowe mogą zrobić tylko 2 sekcje, nie wspomnę o parametrach badania.
[ Dodano: 2017-12-28, 14:23 ]
Kurczę, 180 dni czekania to pół roku, to mam jeszcze więcej do przodu
Więc (wiem )znalazłem tomograf 128 rzędowy w Warszawie w instytucie lotnictwa, czy coś tak . Badanie kosztuje 1000 zł. Ale 1000 zł to cena 1/3 trumny z niskiej półki To co, zrobię badanie i zabraknie mi na trumnę
Widzisz bajkaa , jak odzyskałem mój czarny humor
Mam nadzieję, że nie dostanę bana, ale naprawdę chciałem to napisać
Teraz merytorycznie.
Znalazłem ścieżkę do tomografu (z tej całej egzaltacji zapomniałem, czy to 124 rzędowy, czy 164 rzędowy ) w każdym razie to jeden z nowocześniejszych Za 5 dni mam badanie Musiałem dzisiaj szybko zrobić badaniu poziomu "kretynu" w mojej krwi.
I tutaj widać XXI wiek. Tomograf wypasiony, wyniki kretynu ściągnę i wydrukuję przez internet
Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego humoru
mf54,
O ile nie spożywałeś w Wigilię ( 🤔😱) i w kolejne dni świąteczne hurtowych ilości mięcha i fasoli to "kretyn" powinien być akceptowalny 😜
Gratuluję super organizacji w kwestii tk. I pozdrawiam starorocznie, M.
No i zobacz. Siedzę sobie w domu przy kominku, wchodzę na stronę laboratorium(nie musiałem jechać rowerem na cmentarz, bo to laboratorium jest przy płocie mojego cmentarza więc drogę już znam ) wynik już mam. Poziom kretynu 0,85 czyli w normie <od 1,2. Małe a cieszy Jestem zdrowy
Witaj, długo myślałem (w pracy, tramwaju, domu) o Twoim przypadku. Te 180 dni to statystyka nieznośna, ale nie wierzę, żebyś nie miał dla kogo żyć 181 dni. Mam małą córcię (nawet nie nastolatkę), nigdy jej nie powiem że za chwilę może być The End (bo tego nie wie nikt), tylko wyobraziłem sobie, że dla Niej pewnie byłaby różnica czy jestem 180 czy 185 dni. Troszkę się zakałapućkałem z tym wywodem, ale mam nadzieję, że te winogrona (co masz je w avatarze) będziesz konsumował przez wiele sezonów.
Pozdrawiam
mf54,
ja wiem, że dobry humor Cię nie opuszcza, i bardzo mnie to cieszy
Co nie zmienia faktu, że powinieneś skonsultować wszystkie swoje wyniki badań z naprawdę dobrym specjalistą. I to jak najszybciej..... zanim czerniak się zorientuje, że pozwalasz mu się panoszyć we własnym organizmie. Musisz wreszcie komuś zaufać..... a nie tylko sobie, ok?
mf54,
zanim czerniak się zorientuje, że pozwalasz mu się panoszyć we własnym organizmie.
Już się zorientował
Wczoraj TK, dzisiaj mam opis(na razie w rozmowie tel, wieczorem dostanę skany).
Ale się nie przejmuję
Już myślę o imprezie pożegnalnej
Jutro coś napiszę, albo pojutrze
mf54,
jedyna impreza pożegnalna, na jakiej będziemy to ta, na której pożegnamy nasze czerniaki. I Ty będziesz na niej gotował.....jesteś potrzebny. I nic więcej nie planuj
Jak już tutaj dzisiaj jestem, i jest bardzo miło to napiszę o tym badaniu TK co już mam wyniki ale jeszcze nie czytałem bo nie mam czasu(siedzę na forum ). Ten wypasiony tomograf iluś rzędowy. Do wody dolali mi jakiś specyfik(mam jego nazwę co zapisałem sobie w smartfonie ). Pierwsze pół litra miałem wypić w ciągu 1 godziny drugie pół litra po godzinnej przerwie Nigdy tyle nie piłem Otrzymałem informację, że otrzymam jeszcze jeden kontrast - z drugiej strony i że bym się nie opierał I tutaj już było śmiesznie.
Pani mówi, że ma glicerynę i nie będzie bolało
Ja mówię/myślę - lepiej żeby nie było przyjemnie bo zmienię orientację seksualną
No i to tyle o TK
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-01-04, 22:35 ] Ale dawkujesz informacje, ale trzymasz ludzi w napięciu
Mnie to czeka, napisz czy wiesz co Ci wlewali od drugiej strony? Czego wymagali w ramach przygotowania do badania? Bo opisu tego protokołu nie mogę znaleźć w sieci.
Sądzę, że każda pracownia tomografii ma swoje procedury. Podobne, ale w szczegółach się różnią. W WCO przed badaniem piłem czystą wodę niegazowaną, a tam do wody dodali jakiś eliksir(młodości? ) Jaki kontrast był podany z dołu to nie wiem. Ogólnie to znacznikiem był omnipaque(preparat jodowy), który był pompowany zdalnie do żyły. To ten, że jak pompują to się robi gorąco, nie napiszę gdzie(bo nie wiem, czy słowo "krocze" jest dopuszczalne na forum ). jest, jest - to przecież termin medyczny 🤨pozdrawiam, missy
Procedury się specjalnie nie różniły, wiadomo, na czczo, tylko tam zakaz palenia 5 godz. przed badaniem, trzeba się zgłosić 3 godz. przed badaniem.\
marzeno narazie miałem pierwsze czytanie opisu, i to jednym okiem Nie mogę się przecież stresować. Po trzecim czytaniu lub piątym, jak to zwyczaj nakazuje może coś napiszę o wynikach
Jak to mówią "Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogłoby być gorzej"
albo vice "wersacze" "Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogłoby być lepiej"
Slogan niech sobie każdy wybierze
Pozdr
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum