1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Humor
Autor Wiadomość
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #361  Wysłany: 2012-02-14, 22:40  


:lol: :lol: :lol:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #362  Wysłany: 2012-02-14, 23:02  


Sobota wieczór. Dzwoni telefon w domu hydraulika.
- Dobry wieczór. Mówi Kowalski. Pana lekarz domowy.
Pan przyjdzie do mnie pilnie, bo toaleta mi się zapchała?
- Ale, Panie Doktorze! Jest sobota wieczór.
Jestem w garniturze i lakierkach i zaraz na randkę wychodzę.
- Proszę Pana. Jak Pan ma problemy ze zdrowiem, to ja przychodzę o każdej porze. Dnia i nocy.
- No dobrze. Za chwilę będę.
Po piętnastu minutach hydraulik puka do mieszkania lekarza.
Faktycznie ubrany w garnitur i lakierki.
Lekarz prowadzi go do toalety. Pokazuje zapchaną muszlę.
Hydraulik zagląda do środka. Cmoka. Wyjmuje z kieszeni jakieś tabletki. Wsypuje do muszli i mówi.
- Dobra. A teraz niech pan muszlę obserwuje przez dwa dni.
Jak nie będzie poprawy - to Pan do mnie zadzwoni w poniedziałek.

Mąż z żoną spółkowali przez całe życie po ciemku.
Po 15 latach takich zabaw żona postanowiła podczas bzykania zapalić nagle światło.
Zobaczyła męża z wibratorem w garści ..... Konsternacja szybko minęła......
Ty chamie Ty sk***ysynu Rżniesz mnie od piętnastu lat wibratorem
A ja durna myślałam że z Ciebie taki zarąbisty kochanek Że masz takiego sprawnego ku*asa !
Ty świnio jedna Co Ty na to !
Mąż spokojnie podpiera się na łóżku i mówi -
Ja się jakoś z wibratora wytłumaczę ....
Ciekawe jak Ty się wytłumaczysz z trójki dzieci


Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, po co Ci jeszcze ta żarówka?



znalazłam jeszcze coś takiego ale to kiedyś może to już wklejałam
<misiu85> a moze zrobimy to u mnie?
<młoda90> dobra zróbmy to w końcu, bo juz mi sie klikanie znudziło...
<misiu85> tylko ubierz cos sexownego....
<młoda90> to gdzie mam przyjechac?
<misiu85> na Rydygiera wiesz gdzie to?
<młoda90> ...mieszkam na Rydygiera zaraz u Ciebie bede miśku tylko podaj mi dokładny adres
<misiu85> czekaj powiem córce, zeby pojechala do babci...zostaniemy sami
<młoda90> ok
<młoda90> z/w stary cos chce ode mnie
<młoda90> ej...sorry, ale ojciec powiedział mi przed chwilą, że babcia zrobiła konfitury i mam po nie jechac:/
<misiu85> yyyyy a jak masz na imię w ogóle?
<młoda90> Agnieszka
<misiu85> (NO SIGNAL)

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
"Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".



Bóg, patrząc na grzeszną Ziemię, zauważył zły stosunek społeczeństwa do lekarzy. Chcąc podnieść reputację całego personelu medycznego, zszedł był na Ziemię i zatrudnił się jako lekarz w przychodni rejonowej. Pierwszy dzień pracy, siedzi w izbie przyjęć, przywożą mu sparaliżowanego chorego (20 lat na wózku inwalidzkim). Bóg wstaje, kładzie choremu na głowę swoje dłonie i mówi:
- Wstań i idź!
Chory wstaje, wychodzi na korytarz. Na korytarzu tłum
oczekujących, wszyscy pytają:
- No i jak nowy doktor?
- Doktor?? Jaki doktor, k*rwa nawet ciśnienia nie zmierzył...

Wigilia.
Samotny mężczyzna przygotował sobie wykwintną kolację.Pamiętal by przy stole pozostawić wolne krzesełko. Nagle ktoś puka do drzwi.
- Kto tam?
- To ja, strudzony wędrowiec. Czy masz jakieś wolne miejsce przy wigilijnym stole?
- Owszem.
- A czy mogę skorzystać??
- Niestety, nie.
- Dlaczego??
- Bo to miejsce, zgodnie z tradycją, musi pozostać wolne

Choinka już ubrana, światło lampek pieknie odbija się w bombkach , na stole palą się świece. Panuje serdeczna, świąteczna atmosfera. Ojciec zaprasza pod choinkę żonę i dzieciaki. Wszyscy się obejmują. Nagle ojciec mówi:
- Skoro już jesteśmy wszyscy razem to skorzystam z okazji i powiem bez owijania w bawełnę: chcę rozwodu!!!

Mamusia kupiła Jasiowi misia. Chłopaczek zamknął się z nim w pokoju i zaczął znęcać się nad pluszakiem. Gdy mamusia to zobaczyła, powiedziała:
- Jasiu, nie rób tego misiowi, bo będzie płakał.
- Nie będzie płakał, bo oczka już mu wyrwałem


Płyną sobie dwa śledzie. Jeden zasmucony, zamyślony, jakiś nie swój. Drugi
pyta:
- Ej, a co ci się stało? Coś nie tak z tobą?
Pierwszy westchnął i mówi:
- Wiesz bo ja takie wielkie marzenie mam.
- Jakie? - pyta drugi, na co pierwszy odpowiada:
- Wiesz, tak straaasznie chciałbym mieć długie włosy, marzę o tym
obsesyjnie!!!
Drugi śledź pyta:
- Ale po co ci długie włosy?
Na co pierwszy z rozmarzonym wzrokiem i błogim uśmiechem odpowiada:
- No tak bym je sobie za uszy zakładał......


O czym mysli zawalowiec przed stosunkiem?
- Co mu pierwsze stanie.

Jedzie trzech króli do stajenki. Dojechali, wchodzą do środke, ale
najwiekszy z nich rąbnął sie głową o framuge. Jęknął z bólu:
-O Jezu!
Na co Maryja do Józefa:
-No widzisz, takie ładne imię, a ty ciągle Maurycy i Maurycy

Weronika i Zygmunt w łóżku, ona długie włosy zaplecione w warkocz,
on sporej postury, wsparty nad nią na łokciach, jest coraz
namiętniej, nagle Weronika woła:
-Zygmunt warkocz! warkocz!
na co on
-wrrrrrr wrrrrrrrr!!

Pani wywołuje Jasia do odpowiedzi przy tablicy:
- Jasiu proszę powiedz nam ile jest 5+5?
Jasio nerwowo przebiera rączkami w kieszeniach
- JEDENAŚCIE!

Pewna panienka z tzw. prowincji namiętnie kochała kino. Cały ten filmowy świat
kusił tak mocno, że postanowila zostać aktorką. Nie była zbyt rozgarnięta, więc
nie wiedziała jak się do tego zabrać. Ktoś znajomy poradził jej:
- Skontaktuj sie z Polańskim, ten podobno lubi pomagać dziewczynom...
Któregoś dnia będąc w Warszawie udała sie do Polsatu. Zagubiona wśród wielu
ludzi w budynku, nie wiedziała gdzie iść. Korytarzem akurat przechodził jakiś
młody facet z wielkim statywem na plecach. Wyglądał na ważnego, więc panna
zagaduje:
- Przepraszam pana, bardzo zależy mi na rozmowie z Romanem Polanskim. Czy
mógłby mi pan pomóc?
- Dziewczyno, Polanski mieszka we Francji i załatwienie takiej rozmowy to co
najmniej 300 złotych. Masz tyle!?
Panienka:
- Nie mam żadnych pieniedzy, ale zrobiłabym wszystko aby porozmawiać z panem
Polańskim.
- Wszystko??
- Tak... Wszystko!!
Po takim oświadczeniu, facet każe dziewczynie iść za sobą.
Wchodzi do najbliższego pustego pokoju i mówi do niej:
- Zamknij drzwi i chodz tu.
Zrobiła to co powiedział. A on wtedy:
- Klekaj na kolana i otwórz ten zasuwak. Otworzyła.
- Wyjmij to co tam jest.
Wyjęla, trzymąjac rzecz w obu rekach. Wtedy facet powiedział:
- Dobra, zaczynaj.
Dziewczyna zbliża usta i cichutko:
- HALO... PAN ROMAN???


Następnego dnia w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex? - beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No zajebiście! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
- U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.


Pewne starsze małżeństwo wybrało się na wakacje do Teksasu.
Mężczyzna zawsze marzył, żeby kupić sobie oryginalne buty kowbojskie.
Zatrzymali się w hotelu a on od razu wybrał się do sklepu i kupił sobie parę butów.
Wraca do hotelu, staje przed żoną w nowo kupionych butach i się pyta
- Kochanie widzisz coś nowego?
- Nic nie widzę,zasłaniasz mi telewizor!
Mężczyzna się zastanowił i poszedł do łazienki.
Rozebrał się do naga i wychodzi w samych butach.
- A teraz kochanie, czy widzisz coś nowego?
- Wczoraj zwisał, dzisiaj zwisa i jutro też będzie zwisał - nic nowego.
- Zwisa skarbie bo kupiłem nowe buty i cały czas im się przygląda.
- Trzeba było kupić kapelusz, ofermo!


Mąż pyta żonę:
- Kochanie co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie - oświadcza żona.
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i won! - odpowiada mąż.

Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach.
W pewnym momencie odzywa się mąż:
- Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie.
- Masz największego penisa wśród swoich kumpli.

Żona do męża:
- Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci,
patrzę a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż:
- Taaa... Poszczęściło Ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi:
- Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie,
futro z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem:
- Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu,
ale szczęścia nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod
poduszkę, wyciągam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!


Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy.
Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje.
- Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks.
Mama i tata podskoczyli w łóżku:
- A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec.
- Ich dziecko też stoi na balkonie.

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
- Może zainteresuje pana fakt - odpowiada interesant - że rozumiem mowę zwierząt.
- Taa? - pyta zdziwiony dyrektor - to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula "Muuuu!"
- Co ona powiedziała?
- Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
- O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu "Chron, chron!"
- A ta co powiedziała?
- Ze daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
- O ja pier... Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta "Meeeee!"
- Pan jej nie słucha - szybko mówi dyrektor - to było dawno i byłem wtedy pijany...





Zajączek mówi do niedźwiedzia:
- Dzisiaj idę na imprezę. Jak wrócę mogę być lekko podpity, więc prosze nie bij mnie.
Następnego dnia zajączek wstaje rano z łóżka, patrzy w lustro, a tam cała mordka obita.
- Niedźwiedź! Przecież mówiłem ci żebyś mnie nie bił - mówi zajączek.
- Wyzywałeś mnie od kuta*ów. Wytrzymałem. wyzywałeś moją starą od kur*w. Wytrzymałem. Nazwałeś mojego starego zmarszczonym kuta*em. Wytrzymałem. Ale kiedy nasrałeś na środku pokoju, włożyłeś w to patyczki i powiedziałeś, że jeżyk dzisiaj śpi z nami- NIE WYTRZYMAŁEM!!!


***


Szkot z zona postanowili polatać samolotem wycieczkowym, ale cena - 10 dolarów - wydawała im się odstraszająca. Pilot, widząc ich niezdecydowanie, powiedział:
- Proszę wsiadać, jeśli podczas lotu odezwie się pan choć słowem, zapłaci pan pełną cenę. Jeżeli zachowa pan milczenie - lot jest za darmo.
Szkot zgodził się i razem z zona zajął miejsce za pilotem. Ten wystartował i rozpoczął swój popisowy lot - wykonał beczkę, korkociąg i kilkanaście innych, wyjątkowo trudnych ewolucji, ale za jego plecami nie padło ani słowo.
Kiedy wylądowali zwrócił się z uznaniem do Szkota:
- Gratuluje! Jest pan pierwszym człowiekiem, który podczas takich
akrobacji nie odezwał sie ani słowem.
- Dziękuje. A wie pan, ze prawie mi się wyrwało, jak wypadała moja zona...


***


Pewien rolnik miał duży problem gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się
do weterynarza a ten poradził mu aby je wszystkie przeleciał. Rolnik
niewiele myśląc wrócił do domu nocą zapakował świnie na ŻUKA i do lasu....
Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień -
patrzy - a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza - ten
mu na to:
- "Przeleciał pan je w dzień czy nocą?"
- "W nocy" - odpowiedział rolnik
- "A to nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień ?"
Rolnik wrócił do domu - ponownie zapakował świnie do ŻUKA i do lasu....
Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go zona:
- "Ziutek!"
- "Co?"
- "Świnie....."
- "Żrą?" ucieszył się rolnik
- "NIE! Siedzą w ŻUKU i trąbią!"


***


Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się
ręce. Pierwszy mówi:
- Mnie tak się trzęsą, że nie mogę utrzymać szklanki.
Na to drugi:
- Eeee, mnie tak się trzęsą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki.
Na to z miną zwycięzcy odzywa się trzeci:
- To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim
oddałem mocz, doszedłem trzy razy...

Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka:
- Co to jest ten sex?
Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi:
- To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką.
Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia.
W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie mogła wytrzymać, więc załatwiła się w rowie.
Kawałek dalej znowu.
Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić na pobliską budowę.
W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy.
Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta:
- Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą, a teraz na koniec przychodzisz?
A babcia na to:
- Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie! Raz na budowie! I jeszcze mi się chce!


Był sobie facet, który miał motor. A ponieważ, bardzo lubił swój motor, to smarował go wazelina, żeby mu nie zardzewiał podczas deszczu. I pewnego razu spotkał dziewczynę Marzen, on ja pokochał, ona jego jak to w bajkach bywa. I pewnego dnia ona zaprosiła go do siebie na obiad. Przed wejściem do jadalni uprzedziła go:

- U nas w domu jest taka tradycja, ze kto się pierwszy odezwie po obiedzie, zmywa naczynia, ta tradycja obowiązuje również gości. Tak wiec pamiętaj. No wiec zaczęli jeść, zjedli i siedzą i patrzą po sobie. Chłopak sobie myśli:

- Mmmm, pycha obiad, trzeba by było podziękować, no ale nie będę przecież zmywać.

Dziewczyna sobie myśli:

- Zabrałabym go już do pokoju, ale nie mogę nic powiedzieć, bo będę musiała zmywać.

Matka myśli:

- Trzeba by już wstać, ale napracowałam się dzisiaj i nie chce mi się zmywać.

Ojciec myśli:

- Nic nie robiłem przez cały dzień to i zmywał nie będę.

Mija pól godziny. Chłopakowi się znudziło, wziął dziewczynę, posądził na stole, podniósł jej spódnice, spuścił spodnie i użył sobie. Siada i myśli:

- UUUch, leżało mi to już od dwóch dni, trzeba by jej coś powiedzieć, bo to jakoś głupio, ale przecież zmywać nie będę.

Dziewczyna myśli:

- Było extra, trzeba by mu podziękować, ale to zmywanie....

Matka myśli:

- Nie miałam tego od 6 lat, trza by coś staremu powiedzieć, ale nie teraz, bo zmywać nie będę.

Ojciec myśli:

- A to gnój, moja córkę przeruchał, a ja przez to zmywanie nic nie mogę powiedzieć.

Mija następne pól godziny. Chłopak wziął mamusie na stół i powtórzył numer. Siada i myśli:

- Ale się spodliłem. Tu taka lacha, a ja jej matkę. Musiałbym się wytłumaczyć, ale...

Dziewczyna myśli:

- świnia, najpierw ja, potem moja matka. Musiałabym mu cos powiedzieć, ale...

Matka myśli:

- Ehhhh! Jak dobrze, jak mu podziękować, jak nic nie można powiedzieć?

Ojciec z piana w ustach myśli:

- Moja córka, moja żona na moim stole, a ja nic nie mogę temu draniowi powiedzieć.

Nagle zerwal sie deszcz. Chłopak wstaje od stołu, podchodzi do okna i patrzy jak jego motor moknie.

- He, he, dobrze, ze go wysmarowałem wazelina - myśli. - Jak przestanie padać to musze go znowu posmarować.

I zaczyna szukać po kieszeniach puszki, i stwierdza, ze zapomniał jej z domu.

- No trudno, zmyje te naczynia - myśli i pyta:

- Czy ktoś ma wazelinę?

Na co ojciec zrywa się i biegnie do kuchni:

- TO JA JUZ POZMYWAM!



Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów
2. Superpedałów
3. Antypedałów
4. Pedałów-magików
5. Pedałów-pirotechników.

Dlaczego ?
Szef pedał mówi: "Ja Cię, Kowalski, wypier......"
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wypier..."
Szef antypedał mówi: "Ja się, Kowalski, z Tobą pier... nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wypier..., że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wypier... z hukiem

W aptece długa kolejka, w niej młody chłopak. Wreszcie jego kolej:
- Poproszę prezerwatywy o smaku malinowym,jedno wiśniowo no i jedno truskawkową
I tu odzywa się aptekarz:
- Synku będziesz pier**lił, czy kompot gotował?

Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do łóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Władek, czy to ty pukasz?
Cisza, wiec żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża
siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałeś w nocy?
- Ja...
- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem, kiwałem głową...


Do księdza naprawiającego płot podchodzi grupka dzieci.
- Chcecie nauczyć się wbijać gwoździe?
- Nie. Chcemy dowiedzieć się co mówi ksiądz, jak rąbnie się młotkiem w
palec.


Jechał facet autostradą i zachciało mu się do ubikacji. Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się za potrzebą. Kiedy już siedział na muszli, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło go pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi, i to jeszcze w takim miejscu. Ale niepewnie odpowiedział:
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi, co zamierzasz tutaj zrobić?
- No, nie wiem...? - facet coraz bardziej czuł się skrępowany tą wymianą zdań
- A gdzie jedziesz?
- Jadę do Gdańska, a potem wracam do Katowic...? - odpowiada po raz kolejny zdziwiony facet.
Wreszcie w kabinie obok:
- Wiesz co, zadzwonię do ciebie później, bo jakiś idiota w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania!



a to dla słuchających
http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=DfgGDridpo8
http://www.youtube.com/wa...feature=related
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #363  Wysłany: 2012-02-15, 22:01  


Wyzwanie dla wszystkich polonistów:
Słowo w języku polskim zaczynające się na "Y"????
odpowiedź "yhy" (słownik Krakusa)

Studenci AGH i UJ wychodząc z toalety odnawiają wieczne antagonizmy uczelniane
-My na UJ po skorzystaniu z toalety myjemy ręce.
-My na AGH nie lejemy po rękach...

Mąż wraca z egzotycznej wycieczki gdzieś w buszu afrykańskim niezwykle milczący i smutny.
Żona widząc przygnębienie małżonka wydobywa po długich podchodach informację:
Mąż w trakcie wycieczki został zgwałcony przez goryla...
Chcąc pocieszyć męża argumentuje, że skoro wypadku nikt nie widział to... przecież taki goryl nigdzie nie napisze, nie opowie o przygodzie...
-Mąż na takie dictum wzdycha ze smutkiem
-No właśnie...Nie pisze, nie dzwoni
_________________
romek
 
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #364  Wysłany: 2012-02-15, 22:09  


:lol: :lol: :lol:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #365  Wysłany: 2012-02-15, 22:55  


Co by przed snem uśmiechniętą buzię mieć...

Żona nie odkładając słuchawki telefonu od ucha mówi do męża:
- Kochanie, stało się nieszczęście… Spalił się mojej mamie jej mały, drewniany domek… Mamusia jedzie do nas. Będzie teraz z nami mieszkać…
Mąż w panice chwyta swój notebook, drżącymi palcami loguje się na allegro i krzyczy do żony:
- Powiedz mamusi żeby się wstrzymała chwilę z tym przyjazdem! Za chwilę jej kupię nowy domek!
Żona przechodzi do drugiego pokoju i kontynuuje rozmowę przez telefon:
- Wiesz, mamo! Jednak miałaś rację…




Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia: Baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke…




Psychiatra bada pacjenta za pomocą testu, czytając:
- Ostatniej niedzieli był straszliwy wypadek drogowy. Motocyklista został rozjechany przez samochód tak nieszczęśliwie, że stracił głowę. W chwilę potem motocyklista wstał, podniósł głowę i poszedł do najbliższej apteki, żeby przykleić ją do tułowia.
W tym miejscu badany uśmiecha się z niedowierzaniem.
- Pańska historia nie trzyma się kupy. Przecież apteki w niedzielę są zamknięte!




Adwokat odwiedza swojego klienta w areszcie i mówi, że ma dla niego dwie wiadomości, dobrą i złą.
- No to wal pan te złą.
- Niestety, ślady krwi znalezione na miejscu zbrodni wskazują, że to jest bezspornie pana krew.
- A ta dobra?
- Cholesterol i cukier w normie.


Dobrej nocy Kochani :)
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #366  Wysłany: 2012-02-15, 23:13  


Szara komórka przypadkowo znalazla sie w mózgu mężczyzny.
Wszedzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - wola komórka.
Zadnej odpowiedzi.
- Huhu! - wola ponownie.
Wtem zjawia sie inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz calkiem sama? Chodz, wszystkie jesteśmy na dole !
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Berta 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Maj 2011
Posty: 1352
Skąd: Kraków
Pomogła: 170 razy

 #367  Wysłany: 2012-02-15, 23:15  


:lol: :lol: :lol:
_________________
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #368  Wysłany: 2012-02-15, 23:15  


Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #369  Wysłany: 2012-02-15, 23:18  


:lol: :lol: :lol:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #370  Wysłany: 2012-02-15, 23:26  


Ból w pana lewym kolanie to kwestia wieku – wyjaśnia pacjentowi lekarz.
- Ciekawe – denerwuje się pacjent – drugie kolano tak samo stare, a nie boli...

*****************

Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...

******************


Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
– Co to jest, takie duże i czerwone?
– Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.
– To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca pakuje jabłka.
– A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.
– To jest kiwi.
– Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
Sprzedawca jest trochę zdenerwowany, ale pakuje...
– Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
– Mak, ale nie na sprzedaż!
:mrgreen:

[ Dodano: 2012-02-15, 23:42 ]
- Nie dzisiaj, kochanie, tak mnie boli głowa, że chyba zaraz pęknie...
- Wczoraj też cię bolała. To kiedy?
- Wybacz, naprawdę, to migrenowe, mam to po swojej mamie, a ona po swojej...
- Dziwna rodzina. Jak wy się rozmnożyłyście?
:mrgreen:
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #371  Wysłany: 2012-02-16, 08:37  


:lol:
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #372  Wysłany: 2012-02-16, 18:47  


Idzie sobie mały krecik przez las i cały czas radośnie wyśpiewuje:
- La, la, la, ja jestem bogiem, ja jestem bogiem, la, la, la.
Po jakimś czasie spotyka lisicę.
- Kreciku, a co ty tak wyśpiewujesz, toć ty jesteś krecikiem, a nie bogiem - dziwi się lisica.
- Jestem, jestem bogiem, zaraz ci to udowodnię - stwierdza krecik i opuszcza spodnie.
- Ooo mój boże! - mówi lisica.

Dwie blondynki chciały zdobyć Nagrodę "Nobla". Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty,spalimy się .
- To polecimy w nocy.

W szkole:
Pani pyta uczniów o warunki w domu, kolej na Jasia:
"U nas w domu mamy tylko jeden pokój i jedną wersalkę, a jest tata, mama, siostra i ja."
Pani zdziwiona: "to jak wy śpicie?"
Jasio: "mama z siostrą na wersalce a ja u nich w nogach (na waleta)"
Pani: "a gdzie śpi tata?"
"na linie" - odpowiada Jaś
"na linie??" - pyta pani - "ty to widziałeś??"
Jaś: "nie, nie widziałem ale często nad ranem słyszałem jak mama mówi do taty:spuszczaj się szybko bo do roboty nie zdążysz"

Młoda dziewczyna przychodzi do spowiedzi:
- Proszę księdza, miałam stosunki seksualne z mężczyznami.
- Ilu ich było?
- Nie pamiętam. Trzydziestu, może czterdziestu...
- Oj, piekło, moja dziecino, piekło!!!
- W zasadzie nie piekło, tylko swędziało...



Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!

Spotyka się maluch z czołgiem i czołg się śmieje:
- hehehe... Maluch, Ty to masz silnik w d**ie.. heh
A maluch odpowiada:
- Wolę mieć silnik w d**ie niż h*ja na czole !

- Ile dostałeś?
- 15 lat.
- Za co?
- Za pomoc medyczną.
- ?
- Teściowa miała krwotok z nosa, więc jej opaskę uciskową założyłem, na szyję...

Śląskie: (słowniczek: gerdiny - firanki, bryle - okulary)
Spotyko się Gerda z Trudom:
Gerda: Trude, Ty se kup nowe gerdiny bo ja wszystko widza co Ty ze swoim starym wyrobiosz...
Truda: A Ty se kup nowe bryle, bo ja nie ze swoim wyrobiom ino z Twoim.

[ Dodano: 2012-02-16, 18:49 ]
Ach ta logika:)
>
>Historia o dwóch zakonnicach
>Były sobie dwie zakonnice...
>Jedna z nich nazywana byla Siostra Matematyka (SM),
>a druga znana byla jako Siostra Logika (SL).
>Sciemnia sie a one wciaz sa daleko od klasztoru.
>SM: Czy zauwazylas, ze sledzi nas jakis facet od
>trzydziestu osmiu i pól minuty? Zastanawiam sie czego chce.
>SL: To logiczne. Chce nas zgwalcic.
>SM: Och, nie! W tym tempie dogoni nas w ciagu 15 minut!
>Co mozemy zrobic?
>SL: Jedyna logiczna rzecza jaka mozemy zrobic to oczywiscie isc szybciej.
>SM: Nie dziala.
>SL: Oczywiscie, ze nie podzialalo. Ten facet zrobil jedyna
>logiczna rzecz. Równiez zaczal isc szyciej.
>SM: Wiec co powinnysmy zrobic? W tym tempie dogoni nas w ciagu minuty.
>SL: Jedyna logiczna rzecza jaka mozemy zrobic to oczywiscie rozdzielic sie.
>Ty pójdziesz tamta droga a ja ta On nie moze sledzic nas obu jednoczesnie.
>Mezczyzna postanowil isc za Siostra Logika.
>Siostra Matematyka dotarla do klasztoru i zaczela martwic sie o Siostre
>Logike
>Siostra Logika w koncu dotarla
>SM: Siostro Logiko! Dzieki Bogu juz jestes!
>Opowiedz mi co sie stalo!
>SL: Wydarzyla sie jedyna logiczna rzecz.
>Mezczyzna nie mógl sledzic nas obu wiec poszedl za mna.
>SM: Tak, tak! Ale co bylo pózniej?
>SL: Stala sie jedyna logiczna rzecz. Zaczelam biec najszybciej
>jak potrafie ale on równiez zaczal biec najszybciej jak potrafi.
>SM : I?
>SL: Stala sie jedyna logiczna rzecz. Zlapal mnie.
>SM: Och, biedactwo! Co zrobilas?
>SL: Jedyna logiczna rzecz.
>Podnioslam moja spódnice.
>SM: Och, Siostro! Co zrobil mezczyzna?
>SL: Jedyna logiczna rzecz jaka mógl zrobic.
>Opuscil spodnie.
>SM: Och, nie! Co bylo potem?
>SL: Czy to nie logiczne, Siostro?
>Zakonnica z uniesiona spódnica moze
>biec szybciej niz facet ze spuszczonymi spodniami.
>
>A dla wszystkich, którzy mysleli, ze bedzie cos brzydkiego:
>Zmów dwie Zdrowaski!
>


Lecący balonem mężczyzna uświadomił sobie nagle, że się zgubił.
> Zmniejszył wysokość lotu i zobaczył w dole kobietę. Opuścił się jeszcze
>niżej i krzyknął do niej:
> - Przepraszam, czy może mi Pani pomóc ? Obiecałem przyjacielowi,że dolecę
>do niego w ciągu godziny, ale sam już nie wiem gdzie jestem....
> Kobieta odpowiedziała:
> - Jest Pan w balonie napełnionym gorącym powietrzem, unoszącym się około 10
>metrów nad ziemią. Znajduje się Pan między 40 a 41 stopniem północnej
>szerokości geograficznej oraz między 56 a 60 stopniem długości zachodniej...
> - Pani jest inżynierem ? - spytał mężczyzna z balonu.
>- Tak - odpowiedziała kobieta - a skąd Pan wie ?
> - No cóż - rzekł baloniarz - wszystko to, co Pani powiedziała, jest z
>merytorycznego i fachowego punktu widzenia prawdziwe, ale ja w dalszym ciągu
>nie mam bladego pojecia co zrobić z tymi wszystkimi informacjami, a fakty są
>takie, że się zgubiłem. Szczerze mówiąc, w ogóle Pani mi nie pomogła, a tak
>zasadniczo, to nawet przez Panią jestem jeszcze bardziej spóźniony.
> - A pan jest na pewno dyrektorem !? - odpowiedziała kobieta.
> - Niesamowite ! Faktycznie jestem dyrektorem.... - odpowiedział mężczyzna
> - Skad Pani wiedziała ?
> - No cóż... Nie wie Pan, gdzie Pan jest, nie wie Pan, dokąd Pan zmierza,
>osiągnął Pan tę pozycję zużywając dużo powietrza, złożył Pan obietnicę,
>której nie jest Pan w stanie dotrzymać, oczekuje Pan od ludzi, którzy
>znajdują się niżej, że rozwiążą za Pana Pańskie problemy. Poza tym fakty są
>takie, że jest Pan nadal dokładnie w tej samej sytuacji, w jaką Pan sam się
>wprowadził, ale uważa Pan, że to moja wina....


Jeśli siedzisz w samolocie, autobusie, pociągu lub tym podobnym środku
lokomocji, a obok Ciebie siedzi wkurwiający i upierdliwy nie do
wytrzymania pasażer, to:
1. cicho i spokojnie wyciągnij laptopa
2. włącz laptopa
3. upewnij się, że sąsiad siedzący obok widzi ekran monitora
4. zamknij oczy i odwróć głowę w stronę sufitu
5. naciśnij ten link:
www.thecleverest.com/countdown.swf


Na poprawienie humoru:

- Mamusiu, czy to tatuś kupił to nowe futro?
- Syneczku, gdybym ja liczyła tylko na tatusia, to i ciebie by na świecie nie było...


- Prosiaczku, Prosiaczku! - woła Kubuś Puchatek - Krzyś dał nam dziesięć baryłek miodu do podziału. To na każdego będzie po osiem.
- Ależ Puchatku - mówi Prosiaczek - dziesięć baryłek na dwóch, to będzie po pięć, nie po osiem
- Ja tam nie wiem, ja swoje zjadłem!


Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć mężczyznę, który byłby wrażliwy, troskliwy i przystojny?
- Bo on przeważnie już ma chłopaka.


Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?


Nie jesteś hemoroidem - nie trzymaj się mojego tyłka.
_______________

Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją
>wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko
>poszedł z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
>- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem!
> JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi
> kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi
> mnie skąd je weźmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuścisz mi wody do wanny.
> No, i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No?! Kto?
>- Zakład pogrzebowy,
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #373  Wysłany: 2012-02-16, 18:56  


:lol: :lol:
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #374  Wysłany: 2012-02-16, 21:48  


Młoda zakonnica skarży się przełożonej;
-Siostro przed chwilą zgwałcił mnie jakiś zboczeniec...
-Trudno stało się -odpowiada Przełożona
- masz teraz zjeść przynajmniej dwie cytryny.
-Ale dlaczego ? cytryny?!
-może cytryny spowodują, że zniknie ci ten głupi uśmieszek...


Według niektórych kobiet mężczyźni rozwijają się tylko do 5 roku życia...
Później już tylko rosną :--:
_________________
romek
 
 
female 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 03 Lis 2011
Posty: 404
Skąd: z gór
Pomogła: 98 razy

 #375  Wysłany: 2012-02-19, 22:26  


:)

[autentyk] Wykładowca: - Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przej***e". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na "Nie Jest Dobrze".
Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace.Nie jest dobrze.


Dobrej nocy!:)
_________________
--
Bernadeta

...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group