Bożenko, gwarantuje, obiecuję i co tylko jeszcze mogę, że będziemy o Was pamiętać, a Ci który mogą % wypiją zdrówko
Jakaś nerwówka mnie bierze a wyjazd dopiero jutro
Torby przygotowane, a mąż patrząc jak się miotam stwierdził, że przymontuje koła do szafy Tylko czy to moje malusie autko pociągnie szafę
malgosia68, ewka1, ja też świeżynka, tzn jeżeli chodzi o zlot, a tak na co dzień to już średninka
Irenko dziekuje i zapraszam na pogaduchy Kasiu trzymam za słowo Pamietajcie co drugi toast ...Za tych co nie mogą.... a potem " pędzikiem" wracajcie do Nas
_________________ ...Przyjaciele są jak Anioły,które podnoszą Nas,kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem jak sie lata....
netowo bede z Wami , nawet piwko sobie kupilam na te okazje..mam nadzieje ze na kolejny zlocik juz dołącze, narazie sie kontrolnie stale gdzies badam i zmeczona padam .
dzięki temu, że u Gazdy jest Wi-Fi mogę podzielić się z Wami wrażeniami. Jo_a dziękuje Ci, że mnie namówiaś na wyjazd. Pógoda jest piękna, widoki z okna i nietylko nieziemskie a atmosfera iście rodzinna. Pozdrawiam Was serdecznie z pokoju u Zosi.
_________________ "Będzie dobrze (...). Teraz będzie najtrudniej, a potem będzie już dobrze."
Stephen King
Relacji subiektywnej ze zlotu część I. (miała być wysłana nocą z autobusu, ale sieć szlag trafił)
Zleciała do mnie DSS, twierdząc, że przyjeżdża na kolację. Pociąg, który miał ją przywieźć do mnie przyjechał ponad godzinę spóźniony. Ja, która miałam czekać na DSS z kolacją pakując się, przyjechałam ponad godzinę spóźniona, ponieważ musiałam nagle jechać do pacjentki. DSS zamiast kolacji zastała Madzię 70 pod prysznicem, a następnie miała możliwość obserwacji pakowania się w amoku, w ciągu kwadransa (kot i szafa byliby bez szans ). Następnie mój mąż wrzucił baby (DSS, Dziecko i mnie) i bagaże do samochodu, i pojechaliśmy na dworce autobusowe (ja z Dzieckiem na jeden, DSS na drugi). W samochodzie załatwiłam na szybko przekazanie pacjentów i dwie minuty przed odjazdem naszego autobusu zaczęłam odzyskiwać przytomność umysłu. Zapytałam więc DSS, czy zjadła jakąkolwiek kolację, na co ta odrzekła:
-Ukroiłam sobie kawałek ogórka...
c.d.n.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum