1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Płaskonabłonkowy nowotwór złośliwy oskrzela i płuc
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #61  Wysłany: 2011-01-24, 19:51  


A skoro podał nazwę to możesz ją przytoczyć?

Badań genetycznych dot. raka płuca nie ma.
_________________
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #62  Wysłany: 2011-01-24, 20:00  


Iwonko to nie tak, chemia w tabletkach w/g przeprowadzonych badań klinicznych niczym nie odbiega od chemii we wlewach. Jest poprostu wygodniejsza dla pacjenta, bo może ją brać w domku.......... Robi się tylko kontrolne badania krwii.
Niestety, jeszcze nie na wszystkie rodzaje nowotworów jest taka chemioterapia.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #63  Wysłany: 2011-01-24, 20:23  


Ten lek nazywa sie Tarceva.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #64  Wysłany: 2011-01-24, 20:33  


Tarceva (erlotinib) stosowana jest w przypadku nowotworów niedrobnokomórkowych płuc zawierających receptory naskórkowego czynnika wzrostu (EGFR), także w raku trzustki. Owszem, jest podawana doustnie ale nie oznacza to, że jest gorszą lub lepszą chemią - powiedziałabym, że wręcz wygodniejszą dla pacjenta, który nie musi być kłuty a może przyjmować lek spokojnie w domu. Także nie ma obaw, lek jest w porządku.
_________________
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #65  Wysłany: 2011-01-24, 22:03  


poczytalam na temat tego leku i z tego co wynika ze nie jest refundowany czy to prawda
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #66  Wysłany: 2011-01-24, 22:06  


Nie prawda jest w 100% refundowany.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #67  Wysłany: 2011-01-24, 22:09  


Ja juz jestem glupia przed chwilka dzwonilam do apteki i pan mi powiedzial ze nie jest refundowany i ze dawka 100 kosztuje 11.700 a dawka 150 13.700
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #68  Wysłany: 2011-01-24, 22:12  


W PL Tarceva jest refundowana, ale nie na podstawie świadczenia gwarantowanego, tylko na podstawie indywidualnego programu terapeutycznego. Lekarz musi wystąpić o indywidualną zgodę na refundację Tarcevy dla danego pacjenta i przy akceptacji lek jest normalnie refundowany.
_________________
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #69  Wysłany: 2011-01-24, 22:14  


Wielkie dzieki bo juz mi powietrza zabraklo
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #70  Wysłany: 2011-01-24, 22:25  


abeenteeism ma racje zanim dostaniecie lek lekarz wszystko załatwi.
Nie martw się.
Wiem, bo nasz przyjaciel niedawno brał na raka trzustki.
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #71  Wysłany: 2011-01-26, 11:59  


Tatulek dzisiaj sie zalamal totalni bo ostatnio pani doktor zgodzila sie zeby wrocil do pracy a dzisiaj nie dostal zdolnosci a do niego to koniec swiata,nawet nie idzie z nim pogadac siedze i wyje bo zachowuje sie tak jakby to byla nasz wina ja go rozumie calym sercem ale juz nie moge tego zniesc cos mu sie spytamy a on spokojnie nie potrafi odpowiedziec tylko zaraz krzyczy :cry..: Mam wrazenie ze wpadam w jakas przestrzen i nie moge sie z niej wydostac.
 
kubanetka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Lip 2010
Posty: 523
Pomogła: 97 razy

 #72  Wysłany: 2011-01-26, 16:25  


Twojego Tatę bardzo przejęła sytuacja, napewno teraz przeżywa to strasznie i reeaguje na to mocno nerwowo.

To jest ogromne cierpienie psychiczne, dowiedzieć się, że jest się tak chorym, nie wyobrażam sobie sama dowiedziec się o takiej rzeczy, ale wcześniej jak pomyślałam co Tata musi czuć w połączeniu z tym co ja czułam wiedząc o jego stanie wywoływało wielki ból, płacz, głowa dziwnie bolała jakby czołg po niej jechał cały czas.

Myślę, że mężczyźni szczególnie tak reagują, oni czesto się zamykają w sobie i odburkują tylko nerwowo.

Trzeba dużo cierpliwości i miłości dla Taty,

niestewty jest to bardzo cięzkie do przejścia, wie tylko ten, który przez to przeszedł lub przechodzi

trzymajcie się mocno
 
ma_ka 



Dołączyła: 14 Sty 2011
Posty: 233
Skąd: Człuchów/Miastko

 #73  Wysłany: 2011-01-26, 21:02  


Iwonko, bardzo dobrze cię rozumiem. Mojemu tacie też nie wolno nic powiedzieć. Ostatnio, jak był u mnie (mieszkamy w oddzielnych miastach) po drobnej wymianie zdań (bo mi już tez czasem nerwy puszczają) spakował się, a gdy zamknęłam mu drzwi, to wyszedł oknem i powiedział, że wraca do Człuchowa na stopa i że nie będzie tu już siedział. Krzyczał przy tym strasznie. Stwierdził nawet, że całą noc przeze mnie pluł krwią, bo ja go do tego stanu doprowadziła. Biegałam za nim po mieście prosząc, żeby wrócił. Nic nie pomagało. Tak jakby coś mu się przestawiło. Prosiłam, płakałam i nic. W końcu namówiłam go, zeby poczekał, zadzwoniłam do kolegi, a on go zawiózł. Tato był przy tym tak spocony, zdyszany ale mimo to miał siłę krzyczeć, wyzywać. Do tej pory nie mogę dojsć do siebie. Nerwy mam w strzępach, co często skupia się na mojej córci.

Ogólnie mówiąc przez tą chorobę cierpi chory oraz wszyscy w koło.
_________________
Kamila
 
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #74  Wysłany: 2011-01-27, 15:59  


I po wizycie w CO wiec tak tatus nie dostal tej chemi w tabletkach iz lekarze zadecydowali ze sie nie kfalikowuje leukocyty spadly i dostaje zastrzyki nastepna chemia dopiero 10 lutego.Ja juz nic z tego nie rozumie napiszcie prosze czy moj tatulek dostanie juz ta chemie paliatywna.przepraszam za bledy ale nie potrafie mysli skleic.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #75  Wysłany: 2011-01-27, 16:39  


Mam jeszcze tylko jedno pytanie jaj tati jest po brychoterapi to tez by mogl dostać lampy?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group