Witam serdecznie sobotnio
Z kręgów zbliżonych do sfer wiem że dziś czeka mnie całkiem fajny dzień nic nierobienia...
Ale trochę obawiam się że jak zacznę zbyt dużo nasładzać się ewentualnymi smakołykami, które gotowe jesteście dla mnie przygotować... trochę ryzykowne.
Według słów mojej głównej dietetyczki nie znam się wcale na kuchni, i wystarczy mi tylko aby podstawić mi pod gębę coś czego sam nie zrobię i to w zupełności mi wystarczy do szczęścia...
I to jest niestety racja...
Nie mam jakichś specjalnych, ulubionych potraw, jem wszystko co tylko nadaje się do jedzenia, ale na dobry bigos, lub gołąbki zawsze znajdę miejsce nawet po obfitym obiedzie
Soboty są tutaj obłędne, pobudka tak jak co dzień, śniadanie trochę później i cały czas laba, żadnych obowiązków żadnych poleceń nic bezkrólewie i bezczynność, całe szczęście że net chodzi trochę lepiej niżeli w inne dni, jest szansa, że może powędruję trochę po Forum. Tego brakuje mi chyba najbardziej.
Jeśli chodzi o odczucia i refleksje z napromieniania... to jakoś nie czuję żadnych dolegliwości ani zbawiennych skutków działania, jedynie zwiększono mi liczbę tabletek zarówno leku głównego jak i ochronnych, dorzucając Thiokodin na kaszel...
Jest jeszcze jedna sprawa.
Po napromienianiu klatki piersiowej sypiałem stosunkowo dobrze i długo... teraz jest jakoś tak nijako, sypiam może nie to że kiepsko, ale krótko, może wychodzi ze mnie natura wsioka, który potrzebuje ciszy, spokoju i kumkania żab aby wysypiać się dobrze i długo, że nie służy mi stosunkowo ruchliwa ulica i park w sąsiedztwie, gdzie w zaciszu placu zabaw wyzwolone pary uprawiają swobodne dyskusje może nie nazbyt przeintelektualizowane ale dostatecznie głośne...
Cholerka, chciałbym móc tak jeszcze jak oni...
Pozdrawiam przedobiednie
Romek
Pamiętasz co mi napisałeś?
" zapewniam, że damy radę i Ty, i ja...
Musimy tylko chcieć..."
Teraz trzeba się tego trzymać. Byłam wczoraj przejazdem w Krakowie i myślałam o Tobie
Romku, nic nie robić też trzeba umieć....znam takich co w tej sztuce doszli do perfekcji
Korzystaj z tych chwil spokoju, bo po powrocie do domu pewnie nie posiedzisz spokojnie tylko zajmiesz się swoim ogrodem
Trzymam nadal kciuki za naświetlanie a teraz dodatkowo,żeby Ci cierpliwości starczyło i obyś nie męczył się zbytnio nicnierobieneim
Pozdrawiam serdecznie
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Moja decyzja chyba nie będzie do końca przemyślana, ale może nie będę jej żałować...
- czasami do końca nie wiemy czy nasze decyzje są właściwe... jednak nasz wróg nie daje nam innego wyjścia jak tylko wojna podjazdowa... drogi Bliżniaku, jeśli to ma pomóc Tobie to nie wolno się głęboko zastanawiać nad podjętą decyzją... Pozdrawiamy serdecznie i czekamy na wieści od Ciebie, same dobre wieści... a skutki uboczne to przecież nasza wspólna specjalność... walcz Bracie, dasz radę... rocznik 56 musi trwać!
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
Oj, Roman, dobre z Ciebie stworzenie, że tak ładnie jesz, bez marudzenia i wybrzydzania
Wszyscy znani mi panowie wybrzydzają: a to na wątróbki drobiowe, a to pomidorowej nie jadają, bo z dzieciństwa mają przesyt, albo nieustanie słyszeli " jedz, to pyszne" w związku z czym jak to pyszne widzą, to mają różne odruchy.
A skoro pod nos podstawiają jedz co tam dają, i to co masz poza przydziałem też, byle ze smakiem
Cieszę się,że czujesz się dobrze i wierzę, że ten stan się utrzyma.A że sen płytszy? No, cóż - wyrko w dzierżawie i efekty wokalne za oknem robią swoje, ale jak widać dzielnie to znosisz
Zdrówka i nieustającej pogody ducha. Dużo!
_________________ Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
Fryderyk Nietzche
roman1130 przeczytałam Twój wątek, i trzymam kciuki bo nie możesz się poddać w tym, musisz podjąć decyzję, czekam na info od Ciebie i z całego serca modlę się by wszystko poszło jak najlepiej, pozdrawiam:)
[ Dodano: 2012-07-15, 00:04 ]
kmis757 racja, życiowe decyzje są trudne, a tym bardziej takie, ale sądzę, że to dobra decyzja i wszystko ułoży się tak jak powinno.
_________________ Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
A ja cos dla Ciebie mam ( oczywisci procz niespodzianki , ktora jest gotowa do wyslania ) - dedykacje , a nawet 2 - a to wszystko odnosnie naszej wczorajszej rozmowy ..
I tak o to pierwsza z nich - pamietasz ? No szykuj stopy :D
I to nasze wspolne wiesz.. Cytaty wierszy z dedykacja specjalnie dla Ciebie ( jak zwykle ks. Twardowski )
- to , ze mimo wszystko rak nasz czegos uczy...
Podziękuj za cierpienie
czy umiesz czy nie umiesz
bez niego nigdy nie wiesz
ile miłość kosztuje
- to o naszym wspolnym wzruszeniu...
najważniejsze przecież że ty kogoś kochasz
czy wiesz
że łzy się śmieją kiedy są za duże
- i cos o usmiechu...
Jest taki uśmiech, co mieszka w rozpaczy,
bo gdy widzisz zbyt czarno, to często inaczej.
Witam niedzielnie
Może to i dobrze, że dzisiejszy dzień wlecze się jak flaki z olejem... Nuda, szkoda tylko że na piwko nie mogę sobie pozwolić
Ale dam radę, wytrzymam
Wizytację żony i córki mam już zaliczoną... teraz aż do porannego apelu mam wolne
Inne dni, wypełnione obowiązkami są zupełnie różne, czuje się w nich rytm i tempo nieugiętej walki z własną słabością, z chorobą...
A w niedzielę czuć tylko zapach gołębi w pobliskim parku...
Czas na kontemplację i refleksję
Mam nadzieję że dla Was będzie to wspaniałe popołudnie
iwka3219,
Twój prezent wysłucham jak tylko dotrę do cywilizacji gdzie net ma trochę większą prędkość niżeli strumyk płynący pod górkę
Cieszę się że mogliśmy porozmawiać...
Zadziwiające jak do wielu osób trafia Ks Twardowski, jego przemyślenia i słowa trafiają do tylu przekonań i serc... a najważniejsze, że tkwią tam nieraz latami... Może to jest ta najskuteczniejsza ewangelizacja?
Szkoda, że nasi hierarchowie nie wiedzą o tym...
nasturcja,
Dzięki za pochwałę dla mojego apetytu
Staram się nieustająco, pracować nad tym zagadnieniem, ale jakoś nie mogę zabrać się do jednoznacznego wyhodowania mięśnia piwnego... ciągle mam problemy ze swoją wrażliwością estetyczną
Ale zapewniam Cię że jak tylko znajdę odpowiednie warunki, przystępuję ostro do realizowania planu"b"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum