Gazdo, mój koto-awatar to fotka ukochanej kotki moich dziecek.....arystokratka, brytka, nawet z rodowodem
Już sobie wyobrażam jak bawiłaby się tą myszką, ona uwielbia takie zabawki. Pożytek z niej też mają, bo w mieszkaniu nie ma prawa uchować się żadna latająca żywina, muchy i komary są załatwiane w tempie błyskawicznym.
Rower taki jak Ty też miałam, znajomy mi dorobił w podzięce za przysługę przerzutki......ależ się fajnie jeździło!
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Wpadłem na chwilę do Was - moi goście grillują... Właśnie się dwóch kumpli pokłóciło... Jeden powiedział:
- hoho... my to się od podstawówki znamy
drugi na to:
- jakiej podstawówki?? Do przedszkola razem chodziliśmy...
- co Ty p... matka Cię okłamała
- nigdy w życiu. Mam Cię na zdjęciu z przedszkola, z imprezy mikołajkowej. Jesteś za gajowego przebrany
- ja?? Nigdy nie przebrałem się za gajowego. W przedszkolu przebierałem się za Zorro!!! Zresztą w pierwszej klasie też!!!
- znaczy ja za gajowego byłem przebrany, a Ty za Zorro... zdjęcie czarno-białe, stare takie... mówię Ci, że chodziłeś do przedszkola na X...
- a skąd, chodziłem do przedszkola na Y!!!
- tak, ale Cię z niego wywalili, i przyszedłeś do nas...
Panowie są po czterdziestce...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
A dzięki, dzięki.......chociaż według niektórych małolatów z mojego podwórka w tym wieku powinnam łeb posypać popiołem, wdziać gustowne wdzianko z prześcieradła i na czworakach udać się do kwatery na cmentarzu
Gazdo...pisz, nie obcyndalaj się, przyzwyczaiłeś nas do swoich opowiadań i nie ma lekko......popularność zobowiązuje!
[ Dodano: 2011-07-18, 10:14 ]
Richelieu....kwiatki piękne ....jeszcze raz dzięki
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2011-07-18, 10:51 ] Che, che, tanio się wykpiłem wirtualnym bukiecikiem
_________________ Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Dzisiaj kolejny spływ. Wyciągnąłem piankę. Jakoś dziwnie pachnie. Ale to pewno dlatego, że nie wypłukałem w czystej wodzie po poprzednim użyciu. No i nie wysuszyłem. Może dzięki temu będę miał trochę swobody? Chociaż z drugiej strony... na spływie będzie fajna babeczka ze wspaniałym tyłeczkiem... mhm... co robić, co robić... nie zdążę wypłukać i wysuszyć pianki, a jak zrobię to niedokładnie, to jak zacznie schnąć na mnie... masakra... co za kompletny brak profesjonalizmu...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Gazda,
Oj brak profesjonalizmu oj brak , dla pięknych kobiet robi się wszystko
Wiesz 12 08. będe u rodzinki w Moszczenicy na cały tydzień jadę więc może wybiore sie do tego Żegiestowa, szczerze mówiąc nigdy tam nie byłam, byłam tyko w Krynicy i Słowackim Bardiejewie Rodzinkę mieszka tam dopiero 5 lat.
Pozdrawiam.
no wróciłem teraz szybki obiadek i 14.45 drugi spływ. Oczywiście wracając z miejsca lądowania szedłem obok babeczki z cudnym tyłeczkiem ciasno opiętym elastycznymi szortami, i jak prawdziwy gentleman co podejście pod górkę, czy schodki, to było:
- Pani przodem...
Wiecie Panowie czemu?
[ Dodano: 2011-07-19, 15:24 ]
Uwielbiam robić instruktarz... oczywiście kiedy są na pokładzie babeczki. Kobiety z reguły dosyć nerwowo zaczynają wiosłować na bystrzynach, przestają kiedy widać wyłaniający się spod wody głaz czy inną przeszkodę. Wtedy mówię:
- drogie panie, najważniejsze są długie, posuwiste i regularne ruchy... nie szarpiemy się, nie miotamy, musimy złapać wspólny rytm...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum