No... właśnie wróciłem z CO. Dowiedziałem się o wznowie, pobrałem skierowanie na biopsję, po czym poczłapałem na spotkanie z Bertą, podczas którego ze smakiem wciągnąłem dwie porcje pierogów
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Wręcz niestety na 1000%. Jednak mój organizm jakoś nie przyjmuje tego do wiadomości. Nadal czuję się doskonale. Apetyt i samopoczucie mi dopisują. Wiozłem z Krakowa znajomą (robiła zakupy dla rodzinki w Decathlonach i różnych takich), i nie mogłem się powstrzymać przed spoglądaniem na jej piersi. Więc myślę, że nie jest tak źle. Wznowa jest miejscowa i walczymy dalej. Takie bele co nie jest w stanie zepsuć mi humoru
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Przykra wiadomość, każdemu choremu kibicuję. Chcę, aby jak najwięcej osób pokazało raczyskowi figę z makiem.
Nie dociera, ... może będzie jeszcze szok. Ale to, że mamy raka to jeszcze nie oznacza, że tracimy głowę, osobowość, umysł itd.
Wspominałam tu film MOTYL I SKAFANDER. Sparaliżowany facet, miał 'pełnowartościowe' lewe oko. I gdy się nachylała pielęgniarka to też podziwiał jej piersi .
Gazda napisał/a:
Wznowa jest miejscowa i walczymy dalej.
Ta jak rak to nie wyrok, tak samo wznowa to nie wyrok.
Będę Ci kibicować.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Gazda,
Bardzo mi przykro z powodu wznowy
Gazda z Cibie silny człowiek więc trzymam kciuki za Ciebie
Wiem i jestem pewna że wygrasz z paskudą ,z całego serducha cię pozdrawiam
Posłałabym Ci wirtualnego kopa w tyłek jako wyraz sympatii i najlepsze życzenia (babcia mi z impetem obija tył przed wszelakimi egzaminami - działa) albo chociaż jakiś pakiet pozytywnych fluidów, ale widzę, że trzymasz poziom i bez tego. Tak czy inaczej zgłaszam swoje kciuki, ciepłe myśli i przekonanie, że takiego zawodnika nie sposób złamać.
Skoro wspomniano o filmie. Przedwczoraj obejrzałam "Czwarte piętro", gdzie bohaterowie - nastoletni chłopcy cierpiący na nowotwór - również mimo choroby nie tracą hm... werwy i wigoru. [zachowam przyzwoitość i poprzestanę na tym] Widzę, że takie rzeczy nie tylko na ekranie.
Dziewczyny... ze mną nie jest tak źle. Mam nadzieję, że zorganizuję kilka spotkań jeszcze... I możecie być pewne jednego. Bez wahania wykorzystam każdą chwilę słabości
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum