Iwona bardzo Ci dziękuję za wszystko i za to, że się odezwałaś na forum
Kochani dziękuję wszystkim odwiedzającym mnie, wiem, że każdy z Was chce pomóc a nie zaszkodzić.
iwka3219 napisał/a:
Wydaje mi sie, ze Twoj Stan jest na tyle niepokojacy , iz powinien byc pod scisla kontrola lekarza, specjalisty psychiatrii, ktory w odpowieni sposob szybko zareaguje.
Nasilające się objawy, często zupełnie bez przyczyny sprawiły, że też tak uważam i jak już wspomniałam jutro zadzwonię do przychodni i poproszę o termin wizyty u psychiatry. To ten lekarz jest specjalistą od tego typu objawów i leków i liczę też na pomoc w zejściu z Afobamu, bo póki co jest źle. Siedzę i nie mogę doczekać się godziny, w której przyjmę nocną dawkę, to nienormalne, to taki głód już
Iwona masz rację, do lekarza zwróciłam się o pomoc w momencie kiedy czułam, że sobie nie radzę. Pomógł - na jakiś czas.
Być może, tak przypuszczam moim błędem było to, że nie zastosowałam się do leczenia dodanymi do Afobamu lekami ale działanie tych leków mnie bardzo wystraszyło. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje ... i nie wyobrażałam sobie abym mogła tak właśnie funkcjonować przez kolejne tygodnie.
Musiałabym się zamknąć w domu i wierzyć, że po kilku tygodniach leki zaczną odpowiednio działać i będę mogła wyjść na zewnątrz, nie "zagrażając" samej sobie i innym (mam na myśli np. poruszanie się za pomocą auta podczas brania leku i nasilających się objawów).
iwka3219 napisał/a:
Afobam, mial pomoc CI natychmiastowo i powinnas z czasem stosowania drugiego przepisanego leku, Afobam odstawiac.
Tak waśnie MIAŁAM zrobić ale .... nie zrobiłam.
iwka3219 napisał/a:
Agusia to osoba, o pieknym, cieplym sercu. Oddana rodzinie , kochajaca i piekna dziewczyna. I warto , oj bardzo warto miec taka osobe za przyjaciela
Jej Iwona dziękuję !
A ja podpiszę się pod Twoimi słowami i skieruję je do Ciebie, dodając, że jesteś zawsze chętna udzielić pomocy. Dziękuję za to, że jesteś, dzwonisz i za te miłe sms.
Ewka wydaje mnie się, że nie do końca mnie zrozumiałaś. Choć być może to ja mało jasno opisuję sytuację.
Ewuniu, jakkolwiek to zabrzmi - myślę, że ja już "oswoiłam" się ze śmiercią taty, bo cokolwiek bym nie zrobiła, cokolwiek bym nie myślała NIC i NIKT mnie taty nie wróci.
Leki zaczęłam brać kilka miesięcy PO Jego śmierci i tak jak już pisałam objawy
zaczęły się pojawiać zupełnie bez przyczyny (?) Każda osoba inaczej reaguje na różne sytuacje i u mnie wszystko to co się działo podczas leczenia taty teraz ze mnie "wychodzi".
To nie jest tak, że ja siedzę, myślę non stop o tacie, płaczę i z tego powodu jestem roztrzęsiona. Nie ukrywam, bywają takie chwile tęsknoty i to zawsze będzie mi towarzyszyć. W jakiś sposób zrozumiałam, że tak być musi i każdego z Nas to czeka. Jednak teraz to zupełnie inna sytuacja (?)
Po prostu wszystko to co się działo w tamtym okresie "pokazuje się" dopiero teraz i odbija się na moim zdrowiu, bo jak inaczej wytłumaczyć sobie takie objawy praktycznie bez przyczyny ?
akos6,
asia77, i inni odwiedzający mnie, tulę
Iwona
[ Dodano: 2012-05-27, 23:59 ] Katarzynka36 dziękuję Tobie też za zerknięcie do mnie i dobre rady. Tak właśnie miało być. Afobam miał pomóc doraźnie aż antydepresant zacznie działać.
Odstawienie leku miało być właśnie stopniowe podczas jak antydepresant zacznie działać, jednak nie dałam rady i zrobiłam po swojemu.
Skutki tego są uciążliwe.
Kasiu, Ty jesteś bliżej Przeźmierowa więc może słyszałaś coś na temat przychodni Lux-med ? Tam właśnie przez internet wyszukałam psychiatrę do którego chcę jutro zadzwonić.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Agusia, jak chcesz to ja Ci pomoge przygotowac sie do tego.Wypisze Ci co i jak by dobrze przedstawic probem psychiarze. Jak pytac, jak zadawac pytania?
Przejdziemy to razem,tak bys mogla powiedziec.. jestem szczesliwa..
A teraz pytanie... Co Ci sprawia szczescie ? Po za Forum oczywiscie, bo nie wyobrazam sobie, takiego zycia wirtualnego ..to na dluzsza sprawe nie zdaje egzaminu...wiem Kochasz to. ale co Kochasz robic poza ? Tak dla siebie ? Jakies zajecia ? Przyjemnosci ?
Rozmawialysy o kursie jezykowym...a moze czas zaczac, przeciez madra z Ciebie Dziewczyna !Dasz rade i tak super schprechas o niemiecku
Agusia, jak chcesz to ja Ci pomoge przygotowac sie do tego.
Jejku Iwka, dziękuję Szczerze, to troszkę pomocy by mi się przydało ale nie chciałam Ciebie prosić o to, bo wiem, że masz mnóstwo spraw na głowie i do tego strasznie męczące Cię problemy zdrowotne. Spróbuję sama się ogarnąć, nie chcę Ciebie obciążać sobą.
Z resztą tu na forum też w tej sprawie nie proszę o pomoc a jedynie opisuję moją daną sytuację. Może kiedyś ktoś będzie w podobnej sytuacji i przed sięgnięciem po takie leki przeczyta i pomyśli
iwka3219 napisał/a:
A teraz pytanie...
Kochana pozwól mi się nad tym zastanowić. Ty wiesz, że rodzina jest dla mnie najważniejsza, o sobie często tak jakoś mniej myślałam ...
iwka3219 napisał/a:
Agusia to co ? Dzialamy ?
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Aga,
nie słyszałam nic niestety na temat Lux Med:(
4 lata temu trafiłam - na podstawie opinii z internetu do dr M.Michałowskiego - psychiatry - przyjmuje w Poznaniu. ja byłam z niego zadowolona, bo trafiła mi z lekiem idwalnie i po tygodniu brania antydepresantu minęły mi koszmarne zawroty głowy i bóle głowy wywołane przez stres. BYłam jak wrak człowieka, bo meczyłam się przez pół roku i nikt nie potrafił mi pomóc. Dlatego wspominam Go miło. Ale... tak do końca nie wiem czy Ci gio polecać. ja u Niego byłam po godzinie na wizycie, a znajomy, ktory też mial podobne problemy nie był z tego dr zadowolony. Twierdził, że wizyty trwają krótko, zawsze sa takie tłumy, że m imo zapisów trzeba odczekac na przyjęcie nawet dwie godziny no i cena wizyty - 150 zł. (teraz już pewnie więcej). Faktycznie tłumy u dr sa straszne i nie wiem czy mu trochę "sodowa" nie uderzyła i czy nie ejst nastawiony tylko na kasę - byle więcej pacjentów, byle więcej kasy.
Bo ciężko znaleźć dobrego psychiatrę a na NFZ to juz w ogóle cud:( Moja ciocia kiedys zapisała się na NFZ w Pozn aniu to wizyta u dr psycdhiatry trwała 7 minut!!! Przecież po tak krótkim czasie lekarz nie jest w stanie zebrać opinii o pacjencie!!!
Masz racje Anelio... To jest tak, że organizm w bardzo trudnych chwilach się mobilizuje, zbiera się człowiek w sobie, ma energie i siłe nadludzkie do działania... Niestety, wczesniej czy później organizm upomina... Stres się groimadzi i kumuluje i często jest tak, że kiedy czujesz się już lepiej, stresy troche mijają, organizm się nie mobilizuje - wtedy następuje wielkie trach! i pełno objawów. Anelio, pamiętam przecież jak Ty czuwałaś przy Tacie praktycznie 24 h na dobę. BYłaś non stop zawsze. Tym żyłaś. nadwyrężyłaś sily i dopiero teraz te stresy wypływają i daja o sobie znać....
Ściskam Cię mocno,
Iwka ma rację - jakieś fajne zajęcie by się przydało...
PS. Anelio, niestety antydepresanty tak na niektorych dzialaja, że ludzie sa przez 3-4 najgorsze tygodnie początkowe na L4 bo czasami tak jest, ze nie są w stanie normalnie funbkcjonować. jest sesnnośc, zmeczenie, otumanienie, oszołomienie. Ja mialam też wrażenie, jakby była troszkę w innym świecie... NIektórzy twierdzą, że czują wielki przypływ energii, inni, ze czują się tak... sztucznie - jak nie oni. Ale zazwyczaj to wszytsko mija po 3-4 tygodniach....
MI pomogła zebrać się w kupę praca...
Agnieszko
Nie jestem w stanie pomóc Ci inaczej, niżeli wspierając Cię wirtualnie.
Moja wiedza na temat leków i psychologii jest żadna...
Mogę tylko napisać to samo co Roman
może jedna mała uwaga: że leczenie psychologiczne za pomocą rozmów, terapii itp. jest długotrwałe, i niestety na początku może boleć.
Agnieszko, i zawsze życzę Ci jak najlepiej
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuję Wam kochani.
Kasieńko, Romku, Justyś, Iwka, Julka i inni ...
I nic nie załatwiłam. Niestety okazało się, że internetowa informacja na temat tego, że w Med-Lux (wcześniej w poście przekręciłam nazwę) jest też psychiatra była błędna. Dzwoniłam - nie ma, jest tylko psycholog oraz inni specjaliści.
Dziś byłam z lekka zabiegana i dopiero teraz usiadłam do komputera.
Zaraz znowu zacznę szukać ... to tyle co u mnie
Pozdrawiam.
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
[ Dodano: 2012-05-28, 23:12 ] plamiasta, dzieci mają niespożytą energię...ja przy nich wysiadam, w tej chwili już się słaniam ku poduszce.
Spokojnej nocki życzę
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum