Romeczku Kochany ,
Oj jak milo takie cos uslyszec.. Powiem CI szczerze, ze ja tez rzadziej pisze , bo zwyczajnie czasami nawet przez telefon nie mam sil rozmawiac.
Nerki sie u mnie nie wyleczyly, mam podlego grzyba od antybiotykow ( z innymi czesciami ciala tez nie lepiej
wpierniczam jedzenie jak opetana, a wcale nie tyje, wrecz chudne, moj kochany lekarz neurolog - psychiatra zalatwil mi ( darmowo , bo juz chyba bym pienieznie nie wyrobila )jakies nowej generacji leki na bezsennosc, ktore ni jak dzialaja, wiec zaczyna mi sie 4 rok na silnych lekach na sen , wiec i 4 rok, bez prawdziwego, relaksujacego snu i jak sama zauwazylam,to dosc znaczaco wplywa na wydolnosc mojego umsylu. A juz nie powiem o zwyczajnym zmeczeniu organizmu. Zaczyna sie przelom wiosenno / letni wiec i nawiedzaja mnie moje ukochane bole glowy, ktore nie przechodza nawet po tramalu. I lekarze, sa zwyczajnie bezsilni z tym :( Nawet EEG nie moge miec zrobione, przez te glupie leki na sen . Czwartek, piatek, sobota wieczor, niedziela - to byl dla mnie bol. bol i bol.. ( a ja i tak jestem dosc odporna na bol )
W pracy jestem sama, tzn. nie ma zadnego managera, wiec wszystko spada na mnie. Dzis zaczelam serie szkolen, na ktorych nie mozna miec kompa, a jak w przerwie ide do lapka to oczwiscie ,jak na zlosc milion spraw niecierpiacych zwloki i nikt inny tego zrobic nie moze , lub nie wie. Siedze w takim odludziu ( tam normalnie jest moj szef, jak go nie ma, siedze tylko ja ) i sie smieje, ze moglabym tam pasc, nikt by sie nie zorientowal. A tak szczerze, to zwyczajnie ludziom, nie chce sie przejsc po biurze, zobaczyc czy jestem przy kompie i czy moge odpowiedziec na pytanie, tylko wysylaja ponaglajace wiadomosci czy to na naszym wew. czacie czy maile.. Oczywiscie ja mam status ustawiony, ze jestem na szkoleniu i nie mam dostepu do komputera... Obled!
W rodzince tez jakos tak po chinsku, obaj ukochani wujkowie chorzy - jeden ma raka prostaty , drugi po przeszczepnie nerki, tez ma wyniki tej jednynej dzialajacej jakies takie niemrawe.. Ciocia ma raka jelita grubego.. Siostra ma kontrole w pracy i sieja u niej pschoze, w sobote o 6 rano , dzwonila do mnie z placzem.. Zapislam do psychiatry, by chociaz dostala cos na wyciszenie i miala tzw opcje L4 .Wzielam ja pozniej na spacer i w lesie okropnie pozarly mnie mali krwiopijcy :P
Mam wieczonego stracha o moja Mame, jak rozmawiam z nia przez telefon , wystarczy zmiana intonacji glosu , a ja juz cala w nerwach :( Ze siedzi smuna, ze placze, ze cos ja boli..
Na tance nie chodze od lutego.. nie mam sil, nie przeszlabym nawet rozgrzewki..
I chyba najgorsze jest to, ze jest sie w tym samemu.. Kazdy uwaza, ze ja mam psychike nie do zdarcia..ale jak sie szczelnie zalosni okna, zamknie drzwi .. to juz tak pieknie nie wyglada.. I ciezko, ciezko, jak nie ma nawet osoby, co by z Toba obok pomilczala.. No ale, to chyba tez moj blad, po moim bylym, mam duzy dystans do zwiazkow i bycia razem. tego typu relacji.
Nadal jestem pozytywnie zakrecona.. ale jak juz przyjde do domu.. to zwyczajnie, nie mam sil na nic.. i tak Taty strasznie brak.. i tak jakos drecza mnie wyrzuty sumienia, ze cos wiecej mozna bylo zrobic..
ot taka to moja historia Romku , wiem ze to nic przy zmaganiach na tym forum.. ale czasami i ja nie moge..
Buziole dla Ciebie i kazdego z Was
Iwona