1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: Richelieu
2013-10-16, 10:44
Rak piersi: operacja oszczędzająca, powikłania
Autor Wiadomość
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #121  Wysłany: 2013-06-01, 20:22  


Dziękuję Richelieu!
Odpowiedzi Twoje zawsze, pomimo powagi sytuacji przynosżą ukojenie, zwłascza w niepewnościch. Ja pomimo, że od 6 lat (tata- wyleczony, teraz bratowa) zmagamy się ze złośliwcem nadal mam momenty wpadania w kompletną panikę, co niejednokrotnie przesłania logiczne myślenie. Ale takie plasterki naklejane przez Ciebie i Forumowiczów na "rany i blizny" przynoszą ukojenie.
Jeszcze raz dziękuję, życzę spokojnej nocy :papap:
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #122  Wysłany: 2013-06-04, 20:42  


Witam Was- mam chwilkę czasu (głównie siedzę albo w pracy albo w szpitalu) i dostęp do internetu więc piszę.
Operacja przebiegła bez powikłań, no ale...
1. Operacja jej nie wyleczy, ponieważ pomimo, że nie było nacieków wewnątrz rak sobie w skórze zasiadał- jak to pan doktor powiedział, jest to rozległa wznowa miejscowa w skórze piersi już skierowana w stronę brzucha.
2. Nie bardzo nam mówią co dalej- pan doktor coś wspomniała o chemioterapii, że jest konieczna.
3. Problem dla nas stanowi teraz płat skóry (pobrany z brzucha), który dzisiaj się panu doktorowi nie podobał. Bratowa dostała antybiotyk i jakieś "pijawki w zastrzyku" w najmniej ukrwione miejsca- no i teraz panika wielka, bo co z tą dziurą zrobić jak płat się nie przyjmie? Czy są jakieś inne metody załatania tej jej dziury? Jakich komplikacji możemy się spodziewać?
Bratowa jest bardzo słaba, dzisiaj podczas próby chodzenia porannego zemdlała, na szczęście popołudniu udała nam się trochę pochodzić.
Jesli ktoś mógłby Nam coś podpowiedzieć to bardzo proszę, pozdrawiam :)
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #123  Wysłany: 2013-06-04, 21:41  


Klarysa napisał/a:
co z tą dziurą zrobić jak płat się nie przyjmie? Czy są jakieś inne metody załatania tej jej dziury? Jakich komplikacji możemy się spodziewać?

Myślę, że jest to poważny temat na konsultację z lekarzem / zespołem lekarzy specjalizujących się w przeszczepach skóry.
To nie są łatwe tematy, a tutaj sytuacja jest o tyle nietypowa, że inaczej niż w przypadku sytuacji pourazowych (np. oparzenia)
mamy do czynienia z procesem nowotworowym, przebiegającym inaczej niż gojenie się urazów 'powypadkowych'.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #124  Wysłany: 2013-06-07, 09:41  


Dziękuję Richelieu!!!
Co u Nas- płat na razie choruje, wielka niewiadoma i panika nas ogrania, bo dzisiaj na wizycie pan doktor coś wspomniał o możliwości kolejnej operacji, tym razem pobrania płata z grzbietu, ponieważ ten w jednym miejscu nie bardzo chce się przyjąć, w miejscu pod piersią usuniętą, niewielki kawałek ale zawsze. Także wielki strach nas ogarnął. Na dzień dzisiejszy nadal wstrzykiwanie "pijawek", antybiotyk i "clexane"- no i czekać mamy na efekty! Myślę, że pan doktor już wie, że operacja będzie potrzebna, ale pewnie nie chce bratowej straszyć. No i o ile stan fizyczny się poprawia to niestety psychika powoli się łamie. Staramy się wszyscy, ale to nie jest takie łatwe dla człowieka chorującego.
Pozdrawiam i liczę ciągle na Wasze wsparcie :)
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #125  Wysłany: 2013-06-07, 14:19  


Oby się przyjął :--: Trzymam kciuki!!!
_________________
iwex
 
ja100 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 08 Cze 2010
Posty: 1343
Skąd: Dolny Śląsk
Pomogła: 162 razy

 #126  Wysłany: 2013-06-08, 09:08  


Klarysa napisał/a:
Pozdrawiam i liczę ciągle na Wasze wsparcie


jestem :)

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-06-08, 18:54 ]
O, jak miło Cię widzieć ! :-D Stęskniliśmy się za Tobą, kochana Seteczko ... |uscisk| :littlehs:

 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #127  Wysłany: 2013-06-10, 09:06  


Dziękuje Wam wszystkim, Seteczko Tobie szczególnie za to, że jesteś.
Niestety u Nas źle- płat obumarł, nie wiemy co robić, brat pojechał do szpitala, ale nie wiemy co dalej!!!
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
anaike 



Dołączyła: 04 Maj 2013
Posty: 90
Skąd: Bydgoszcz
Pomogła: 25 razy

 #128  Wysłany: 2013-06-10, 12:13  


Klaryso,jestem z Wami :littlehs: .Mam nadzieję,że lekarze znajdą rozwiązanie tej trudnej sytuacji.Trzeba wierzyć.
_________________
"Gdyby nie wyjątki, zasady byłyby nie do zniesienia."
Pozdrawiam Anna.
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #129  Wysłany: 2013-06-10, 15:13  


Klaryso, musisz być oparciem dla bratowej, dla brata, wszyscy tutaj trzymamy za Was kciuki.

[ Dodano: 2013-06-10, 16:15 ]
prawdopodobnie w tym "TRIO" tylko Ty logicznie jeszcze myślisz..
_________________
iwex
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #130  Wysłany: 2013-06-11, 06:17  


Witam Was i dziękuję za słowa wsparcia.
Co wiemy na dzisiaj:
- doktor czeka na pojawienie się granicy obumarcia na płacie;
- potem usunie obumarły płat, wyczyści ranę i pozostawi do gojenia (ziarninowania).
Sami już nie wiemy co robić:
1. Czy to właściwe postępowanie w tym przypadku?
2. Czy nie możliwości wykonania kolejnego przeszczepu- tym razem z grzbietu?
3. Czy podczas ziarninowania rany można podawać chemię, gdyby okazało się, że granica cięcia jest zbyt mała?
4. Jak długo może trwać proces ziarninowania? Jak często zmienia się opatrunki?
5. Czy chory może przebywać w domu?
6. Czy z taka raną można w ogóle żyć?
7. Gdzie jeszcze możemy szukać pomocy?
8. Czy ma może Ktoś z Was namiar na dobrego psychoonkologa z terenu Wrocławia, bo to co nam proponują w szpitalu, to trochę takie jakieś ( 5 minut, na szybko...)?
Mnóstwo pytań i niewiadomych. Bezradność wkracza w nasze życie, trudno zebrać myśli, a tu czas goni i za chwilę na jakąkolwiek pomoc może być za późno.
Proszę o zerknięcie na mój wpis, może Ktoś będzie nam coś mógł podpowiedzieć.
Serdecznie Was pozdrawiam, dziękuję jeszcze raz za wsparcie.
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #131  Wysłany: 2013-06-12, 09:00  


No i kolejny dzień, co mamy dzisiaj:
1. Bratowej wytną martwą cześć płatu (w znieczuleniu miejscowym);
2. Pan doktor ponaciąga jeszcze skórę i rana ma zostać do gojenia;
3. Bratowa ma opatrunki robić w domu, po 2- 3 tygodniach będzie oglądanie rany i decyzja czy już można zrobić kolejny przeszczep.
Mam nadzieję, że funkcjonowanie z tym opatrunkiem nie będzie dla niej zbyt uciążliwe, no i sama zmiana opatrunku nie będzie zbyt dołująca. Zobaczymy, teraz trzymam kciuki, aby wszystko się powiodło dzisiaj i bratowa będzie mogła wreszcie wyjść do domu, bo stan psychiczny szybko się pogarsza, a nie chcemy dopuścić do jakiegoś załamania.
Podbijam również mój poprzedni post, pozdrawiam.
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #132  Wysłany: 2013-06-12, 10:14  


Klarysa napisał/a:
- doktor czeka na pojawienie się granicy obumarcia na płacie;
- potem usunie obumarły płat, wyczyści ranę i pozostawi do gojenia (ziarninowania).
Sami już nie wiemy co robić:
1. Czy to właściwe postępowanie w tym przypadku?

Biorąc pod uwagę Twój opis zaproponowanego postępowania:
Klarysa napisał/a:
1. Bratowej wytną martwą cześć płatu (w znieczuleniu miejscowym);
2. Pan doktor ponaciąga jeszcze skórę i rana ma zostać do gojenia;
3. Bratowa ma opatrunki robić w domu, po 2- 3 tygodniach będzie oglądanie rany i decyzja czy już można zrobić kolejny przeszczep.

wydaje się to być postępowaniem optymalnym.

Klarysa napisał/a:
2. Czy nie możliwości wykonania kolejnego przeszczepu- tym razem z grzbietu?

Być może będzie taka możliwość w przypadku próby tego ponownego przeszczepu,
ale ocena tego należy do lekarza.

Klarysa napisał/a:
3. Czy podczas ziarninowania rany można podawać chemię, gdyby okazało się, że granica cięcia jest zbyt mała?

To dość nietypowa sytuacja i ocena czy podanie CTH jest możliwe w takim stanie także należy do lekarza.

Klarysa napisał/a:
4. Jak długo może trwać proces ziarninowania? Jak często zmienia się opatrunki?
5. Czy chory może przebywać w domu?
6. Czy z taka raną można w ogóle żyć?

Przebieg procesu ziarninowania zależy od wielkości rany,
opatrunki wymagają zmiany na tyle częstej, by zapewnić dobrą higienę i warunki gojenia się rany.
Ponieważ mamy do czynienia z dość trudną sytuacją i problemem z przyjęciem się przeszczepu,
jest możliwe, że lekarz zechce chorą dłużej zatrzymać w szpitalu.
Więcej informacji na temat gojenia ran poprzez ziarninowanie znajdziesz np. w tych opracowaniach:
http://www.na-rany.pl/kat...ojenia_ran.html
http://www.ratownikmedyczny.p.ht/stany/stany17.htm
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #133  Wysłany: 2013-06-12, 21:08  


Dziękuję- jak zwykle niezawodnie, bez przerwy na posterunku Richelieu.
Pozostaje nam cierpliwie czekać na wyniki dalszego leczenia.
Mamy nadzieję, że jeszcze starczy nam czasu na dalsze leczenie.
Dzisiejszy czyszczenie z martwego płata obyło się bez komplikacji. Pan doktor umówił się ze swoim znajomym chirurgiem plastykiem na konsultacje, a jeśli nie będzie miał lepszego pomysłu na leczenie to pozostaje nam oczekiwać na podgojenie rany i dalszy przeszczep.
Pan doktor solidnie się przypadkiem zajął, stara się jakoś pomóc- a co będzie- zobaczymy.
Pozdrawiam, życzę spokojnej nocy. :)

[ Dodano: 2013-06-13, 18:43 ]
Witam ponownie- co mamy na dzisiaj nowego.
Dzisiaj lekarz prowadzący Bartową zaprosił na konsultację chirurga plastyka, który jak się okazło potem bedzie przy kolejnej operacji asystował.
Co ustalono:
- operacja bedzie metodą LD (przeszczep z grzbietu);
- operacja środa, czwartek przyszły tydzień;
- bratowa chciała trochę operację odwlec, ale lekarz powiedział, że rana
jest czysta i gotowa do przeszczepu dlatego bedziemy łatać jak najszybciej.
A więc czekamy cierpliwie z wielką nadzieją na powodzenie- pozdrawiam! :)
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Klarysa 



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 450
Pomogła: 75 razy

 #134  Wysłany: 2013-06-20, 05:35  


Witam Was.
Juz po kolejnej operacji, która niestety do końca się nie udała. Płat skóry został pobrany z grzbietu. Niestety brakło kawałka skóry wielkości 2x2 (chodzi o centymetry). Ale teraz najważniejsze, aby płat się przyjął, nad resztą będziemy zastanawiać sie później, także nadal proszę o kciuki!!!
Pozdrawiam :)
_________________
"W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #135  Wysłany: 2013-06-28, 17:15  


Co tam u Was? Udało się z tym płatem? Wszystkiego dobrego!!! Bardzo trzymam za Was kciuki!
_________________
iwex
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group