[KasiaC]

Gazdo to się narobiło

[ela1]

Taki stary, a taki......
Nie zastanawiaj się i idź na to prześwietlenie.....
Bólu nie pozbędziesz się dopiero jutro się zacznie....., ale trzeba sprawdzić czy tylko żeberka są poobijane, czy czasem nie peknięte.

[Gazda]

No właśnie taki mam zamiar jednak. Jak siedzę i chodzę to jest jeszcze znośnie, a jak się położę to już nieciekawie, a już zupełnie jak próbuję wstać.

No to se narżnąłem...

Całe szczęście, że rękoma mogę operować, i butelkę z piwem do ust zupełnie bez problemu podnoszę.

[erin29]

Gazda napisał/a:

Całe szczęście, że rękoma mogę operować, i butelkę z piwem do ust zupełnie bez problemu podnoszę.

To dobrze bo już się bałam że po Tobie
Przypomniał Mi się fajny cytat " Nie padł na wznak - będzie żył " ;-)

[ela1]

Znam to z autopsji, spinaj się i jedź.
Tak, czy siak z bólu który Ciebie czeka nie pozostanie Ci nic innego jak i piwko w dłoń.

[Gazda]

erin29 napisał/a:

" Nie padł na wznak - będzie żył " ;-)

No właśnie - ja padłem klatą na klocek

[JustynaS1975]

Gazda napisał/a:

ja padłem klatą na klocek

ałłłć

[erin29]

Mój też ostatnio chciał się brać sam za obcinanie wielkiego konara - a Ja do niego . Nawet k...a o tym nie myśl !
I posłuchał - pierwszy raz w życiu ( chyba się starzeje )
A konar był konkretny - palenia w piecu będzie na tydzień .

[ Dodano: 2012-08-09, 14:01 ]
Ale jednak lepiej Gazdo że potłuczone żebra niż np krocze

[JustynaS1975]

erin29 napisał/a:

Ale jednak lepiej Gazdo że potłuczone żebra niż np krocze

, ale w razie czego przypominam receptę
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/603506_484662474879248_1502270736_n.jpg

[Gazda]

Nic tak nie cieszy jak nieszczęście bliźniego...

[małgosia_43]

No nie wiem .
A poza tym na prześwietlenie marsz . Poza tym, że pęknięte żebra bolą jak jasna cholera to uszkodzenia mogą być niebezpieczne
A tak w ogóle nasuwa mi się pytanie mojej Mamy:" Byłeś przy tym?"

[ela1]

Gazda napisał/a:

Nic tak nie cieszy jak nieszczęście bliźniego...

OOOOOOOOOO YESSSSSSSSSSSSSSS

[JustynaS1975]

Oj Ela Ela ...
A teraz możesz sobie zanucić: oj Ela Ela straciłaś przyjaciela ...

[KasiaC]

małgosia_43 napisał/a:

A tak w ogóle nasuwa mi się pytanie mojej Mamy:" Byłeś przy tym?"

Gazdo nie czekaj tylko do lekarza marsz.
Przypomniała mi sie historia z moin synem jak biedaczysko leciał po schodach do klasy bo już po dzwonku było. Noga mu sie pośliznęła, a że bardzo był w biegu to nie zdążył rączek przed siebie wyciągnąć i klatką piersiową udeżył w schody. Podniósł się na wdechu i w tym szoku ruszył dalej do klasy. Przechwyciłam go już w klasie, zwinęłam zucha i odrazu do chirurga pojechałam.Zrobili mu psześwietlenie, na szczęscie nic złamanego ale poobbijany sromotnie. Na zwenątrz nie było bardzo śladów ale w środku podobno śliwka węgierka, tak lekarz powiedział. I rada dla syna na przyszłość-"Ręce chłopie wyciągaj, bo łatwiej je poskładać, a żebro jak w płuca pójdzie..........."

[Gazda]

No... już po prześwietleniach. Nie ma złamań, tylko silne stłuczenie żeber i mostka. Ketonal i oszczędzający tryb życia. Wszystko wskazuje na to, że moją ulubioną czynność życiową wykonywał będę na plecach.