Kochana zrobiłaś już sobie te badania, które były w planie na piątek ?
Tak
Kochani,
Chcialam Wam tylko powiedziec, ze bede musiala zniknac na pewnien okres czasu , ze znanych tylko mi powodow ( Agnieszko, Romku - nie z tych powodow ) . Moze czasami wpadne, ale pewnie tylko w watkach merytorycznych ( o ile wiedza pozwoli, chociaz moze troszku pozwoli , ze wzgledu na pewne moje plany ale to juz tajemnica )
Ja zawsze wolalam pmagac w rzeczywistosci.. wiec moja oferta/ chec/ mozliwosci pomocy sa jak najbardziej aktualne. Zycie, nie internet dosc szybko weryfikuje, kto jest a kto nie realnie..
Internet piekna rzecz, sama czerpie z niego duze poklady wiedzyi i ludzie szukajacy tu pomocy, znajduja ta wiedza i pomoc merytoryczna. Jakze nieoceniona, chyle tu czola calej Moderacji i Wam , kotrzy takiej wiedzy udzielaja. Wiem, ile czasu i poswiecenia, zdobywanie takiej wiedzy wymaga.
Ubolewam, tylko nad jednym, ze internet czesto zastepuje nam realny swiat i te prawdziwe, jakze ludzkie emocje. A tego na stronach internetu nie sposob wyrazic, lepiej niz w rzeczywistosci. I mam nadzieje, ze nigdy nie zastapi. Ze swiat internetu , nie wezmie gory nad naszym zciem i emocjami. Oh jak ja tesknie za takimi czasami, gdzie jak chcialo, sie z kims spotkac, pukalo sie do drzwi, kupowalo bilet lub podnosilo sluchawke telefonu.
I mam nadzieje, ze nikt z Was nie bedzie musial sie o tym brutalnie przekonac, ze swiat wirtualny i wirtualne zycie swoje lub innych , przykrylo szarym plaszczem prawdziwe zycie - twarza w twarz. Oj wiem, ze to jest trudniejsze, juz nie jestesmy tacy anonimowi wtedy .. prawda?
I przypominaja mi sie slowa Horacego ...
Quid rides? Mutato nomine de te fabula narratur
Tak, uwielbiam sentencje lacinskie,zapomnianie zrodlo madrosci..i uwielbiam lacine, stad tez pewnie pamiec do jezykow.
Kochani zycze Wam samych tylko dobrych wiesci, wygranych bitew , wygranych wojen a przede wszystkim zycze, duzo prawdziwych uczuc , a przede wszystkim milosci..
Dla Was,dla tych co stworzyli to forum - moja dozgonna wdziecznosc i szacunek.
Ja uciekam do mojej milosci - do mojego Taty, usiade z Toba na pomniku, poloze sie obok Ciebie, poglaskam, porozmawiam.. podumam, pomilcze, posmieje sie, poplacze..
Tatusiu, ty juz znasz odpowiedz na moje pytania, prawda ? Ty juz nasz wyniki, prawda ? Ty wiedziales, ze ja wiem. Dlatego mnie wolales wtedy prawda ? Dlatego chciales bym Ci pomogla.. prawda ? Ty zawsze wierzyles w moja wiedze.. i w to co umiem. I wiedziales, ze naucze sie wszystkiego. Ty od razu wiedziales, ze on nie byl dla mnie. Ty wierzyles, w ten grant . Ty wierzyles i wiedziales.. bo mnie Kochasz..
I znow usiade, kolo tego co dla Ciebie napisalam..i obejme Cie slowami..
Ty wiesz, ze jesli milosc, to tak jak wiecznosc, bez przed i potem...
P.S Michal .. DZIEKUJE, za ten realny swiat i Twoja pomoc
Iwona szczerze powiedziawszy to mnie "trochę" zaskoczyłaś dzisiejszym wpisem.
iwka3219 napisał/a:
Chcialam Wam tylko powiedziec, ze bede musiala zniknac na pewnien okres czasu , ze znanych tylko mi powodow ( Agnieszko, Romku - nie z tych powodow ) . Moze czasami wpadne, ale pewnie tylko w watkach merytorycznych ( o ile wiedza pozwoli, chociaz moze troszku pozwoli , ze wzgledu na pewne moje plany ale to juz tajemnica )
Na pewien czas znikasz ?
Skoro masz plany i to Twoja tajemnica to nie wnikam w szczegóły
Wierzę, że gdziekolwiek będziesz i cokolwiek będziesz robiła będzie Ci z tym dobrze. Oby i życzę Ci samych dobroci z całego serca !
Ty najlepiej znasz siebie i wiesz co dla Ciebie dobre ...
Troszkę mnie rozczarowałaś, że nie zerkniesz tutaj do Nas, do niemerytorycznego ale cóż, jak już wspomniałam wyżej, Ty wiesz ........
Iwonka masz rację, internet często zastępuje Nam realny świat ale czasami to też jest bardzo potrzebne.
W moich złych chwilach pojawiłaś się Ty a wraz z Tobą mnóstwo uśmiechu, dlatego też uważam , że internet nie jest tak do końca zły, jeżeli chodzi o wyrażanie emocji, często znajduje się ktoś taki jak Ty, który w chwili kiedy człowiek czuje się osamotniony i potrzebuje kilku słów, może pomóc.
Cóż ja mogę poradzić na to, że dzieli Nas 400 km i nie możemy pobyć ze sobą w realu ... ubolewam nad tym i tyle
Nie wiem co mam więcej napisać
Mam nadzieję, że jeżeli nie tu, to w inny sposób odezwiesz się czasem ? Odezwiesz się, prawda ?!
Będę czekać ...
Iwona
iwka3219 napisał/a:
Ja uciekam do mojej milosci - do mojego Taty, usiade z Toba na pomniku, poloze sie obok Ciebie, poglaskam, porozmawiam.. podumam, pomilcze, posmieje sie, poplacze..
Gdybym tylko mogła tak mocno Cię przytulić ... ech ...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Iwonko Twoja decyzja jest trudna do zaakceptowania przez tych którzy są Twoimi przyjaciółmi.
Będziemy tęsknić do Twojego powrotu.
Nie znam łaciny, nie potrafię przytoczyć mądrej sentencji, mogę jedynie powiedzieć: że jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma...
Masz absolutną rację twierdząc, że bezpośredni kontakt, choćby minimalny nigdy nie zostanie zastąpiony choćby najdoskonalszą wirtualną przyjaźnią...
Pamiętaj... jesteśmy tutaj, czekamy na Ciebie... wierząc, że wyjdziesz obronną ręką ze swoich potyczek ze zdrowiem, że czekamy na Ciebie całą i zdrową, czego z całego serca życzę...
ja odpowiednią łacinę znam, ale nie nadaje się na forum.
ale czasami jak kogoś się kocha trzeba mu pozwolić oddalić się trochę , pobyć w samotności, zmienić środowisko itd. Iwcia Ty wiesz.... wróc do nas po tej ,,kwarantannie,, my tu czekamy , jesteś częścią tego forum jak każdy kto tu napisał 1post, a u Ciebie jest ich więcej. sto buziaków i kapa w pupę na szczęście masz. pozdrawiam plama
Chcialam Wam tylko powiedziec, ze bede musiala zniknac na pewnien okres czasu ,
- ja dopiero teraz zajrzałam do Twojego wątku!
Załuję,że nie zrobiłam tego wcześniej.Znalazłam tutaj miłą dziewczynę,która ma grono wiernych przyjaciół.
Skoro chcesz zniknąć z jak rozumiem,tego wątku,to zapewne uczynisz tak.Jednak cieszy nas ,no przynajmniej mnie zdanie -
iwka3219 napisał/a:
na pewnien okres czasu ,
- niesie w sobie iskrę nadziei na ponowne spotkanie
Romeczku, Dziekuje ze tu zagladasz.. innym tez dziekuje.
Ja sie nigdzie nie wybieram.. tzn. jeszcze nie teraz. Ja tylko zwyczajnie wole pomoc.. tak w rzeczywistosci.
Cenie sobie duzo bardziej kontakt telefonioczny , czy dluzsze porozmawiania na skyp, ew. jakis czat. Dla mnie wartosc otrzymania jednego milego sms'a jest o niebo wieksza niz 10 postow. Ja wtedy mam zwyczajnie sygnal.. ze ktos obok jest.
Bede z Wami , nadal DSS mam ustawione jako strone startowa, za bardzo Was uwielbiam. Czytam Was, przezywam z Wami, jednak jednak juz w troche inny sposob. Ale zawsze z Wami.
Moze nie zawsze mam sile rozmawiac przez tel.( zreszta czesto po calym dniu wiszenia na tel, mam zwyczajnie dosyc tego urzadzenia ) Moze w biegu, zapominam czasami czesciej wyslac sms.. ale jednak wole ta forme komunikacji.
Ja wiem, ze dzisiejsze czasy sprzyjaja byciu anonimowym w sieci,a ja chyba wole miec doczynienia z " zywym " czlowiekiem. Nie mowie, ze sama nie lubie, troche w tej sieci pobuszowac
Druga sprawa to taka, ze ja czasami tak przezywam Wasze historie, ze nie umiem sie powstrzymac od placzu. I pomimo, ze to " tylko " internet ja gdzies to wszystko w sobie nosze i dusze.. A ja nigdy nie umialam rozmawiac o tym, co gdzies tam w srodku mnie siedzi.Jeszcze zadnej osobie, nie udalo sie przedrzec przez ten mur i to takie bledne kolo. Przezywajac wiele rzeczy, zamykam sie jeszcze bardziej w sobie.. I rzeczy , o ktorych powinnam rozmawiac, spychane sa przez glupoty, o ktorych moge i umiem rozmawiac.. ( przynajmniej jesli chodzi o mnie ) Ja o dziwo, zawsze bylam pod tym wzgledem typem obserwatora i osoby stojacej z boku .
Przykladem tego jest chociazby to, ze nigdy nie zalozylam watku mojego Taty..a kiedy moja Mama chorowala tego forum jeszcze nie bylo...
Cytat:
W moich złych chwilach pojawiłaś się Ty a wraz z Tobą mnóstwo uśmiechu, dlatego też uważam , że internet nie jest tak do końca zły, jeżeli chodzi o wyrażanie emocji, często znajduje się ktoś taki jak Ty, który w chwili kiedy człowiek czuje się osamotniony i potrzebuje kilku słów, może pomóc.
Agusia , wiesz ze ja Cie uwielbiam, prawda ? I ja sie tak do Ciebie przywiazalam, ze ja Ci zawsze pomoge. Jednak, mowie czasami do tego wszystkiego potrzeba wiecej niz tylko internetu ..No ale, my przeciez i tak bedziemy w kontakcie, bynajmniej ja nie dopuszcze do innego obrotu spraw. Musze Cie pilnowac :P Bo kto jak nie ja :P
Cytat:
Troszkę mnie rozczarowałaś, że nie zerkniesz tutaj do Nas, do niemerytorycznego
Alez zagladam zagladam, nie spie nocami, to chociaz pilnuje tego internetu
Cytat:
Skoro masz plany i to Twoja tajemnica to nie wnikam w szczegóły
Moze czesc jest i raczej nikt tego niedogrzebie co i jak, ale czesc nie - ja zwyczajnie zaczynac bede miedzynarodowe studia i specjalizacja jaka ja wybralam, jest nawet dla mnie ciezka do ogarniecia.. I musze na to troche czasu poswiecic, by sie przygotowac.
Cytat:
Nie znam łaciny, nie potrafię przytoczyć mądrej sentencji, mogę jedynie powiedzieć: że jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma...
Nie trzeba znac laciny.. ja zwyczajnie lubie lacinskie sentencje. A to co powiedziales, wystarczy Romku. Dla mnie i tak jest super madrym mezczyzna. Ty i tak juz duzo tu pomagasz, lacina przy tym sie nie umywa..
A Romku - sentecja znaczy tyle co :
Dlaczego się śmiejesz? O tobie mówi ta bajka, choć pod zmienionym imieniem.
Horacy
Sarenko, Elu - tak mnie cieszy , ze tu zajrzalyscie. To takie mile ! I daje nadzieje i wiare !
Bardzo Wam dziekuje za mile slowa
Sama tez staram sie nad soba pracowac, a to chyba z tego wszystkiego jest najtrudniejsze. Sama osobiscie wole siedziec z nosem w ksiazce. Zreszta zawsze jakas mam w torebce. Nie przepuszcze okazji, by nie zanuzyc sie w przyjemny kryminal czy thriller. Jestem tez typem grzebacza.. tzn. grzebie w roznych zrodlach, by np. znalezc odpowiedz - co , jak skad sie wzielo. Dlatego wybaczcie jesli mniej sie odzywam. Mam podzielna uwage, potrafie wiele rzeczy robic jednoczesnie, jednak rowniez wiem, ze mam specyficzne poczucie humoru i musze sie bardzo hamowac by czegos glupiego nie napisac ( czytaj raczej dwuznacznego ) a to przeciez forum onkologiczne.. Stad tez moja praca nad soba Wiem, niestety czasami moj humor wezmie gore nad mysleniem ( a moze wcale nie tak czasami )
Ja jestem z Wami i zawsze bede, za duzo mi pomogliscie ( czasami nawet o tym nie wiedzieliscie ) i ja zawsze Wam pomoge.
Wszystko co mógłbym powiedzieć tu i teraz zabrzmi trochę sztucznie, bo będę się powtarzał.
Jesteś wspaniałą dziewczyną, o naprawdę niespotykanie wielkim sercu, i za to serce, kochamy Cię i niekiedy tęsknimy dając temu wyraz pisząc na Forum, dzwoniąc do Ciebie, lub tylko myśląc...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum