Klarysa, lekarze robią wszystko co mogą, jak pozwala stan pacjentki. Lekarze wiedzą co robią!!! Czasami coś co wygląda tragicznie , przechodzi i pozostaje złym wspomnieniem. Życzę Wam tego. Naprawdę. Dużo przeszliście. A dla Ciebie Klarysa chciałabym żeby ktoś mną się kiedyś tak przejmował ja Ty bratową. Trzymajcie się. Może ktoś Ci odpowie bardziej naukowo i merytorycznie, ale musiałam to napisać.
Dziękuję Iwona!
Tak wiemy, że lekarze w tej chwili robią co mogą dla bratowej- to nas cieszy, mimo wszystko w tej sytuacji, jesteśmy niebywale wdzięczni- to wszystko jest takie ważne w walce o życie. Każdy gest, dobre słowo, wyciągnięta pomocna dłoń.
A co u nas:
1. na nświetlania wyjeżdżamy 12 sierpnia;
2. w międzyczasie- 13 sierpnia na godzinę 12 mamy stawić się na rozmowe wstępnie kwalifikującą do udziału w badaniach klinicznych do Rybnika (dr Grzegorz Słomian)- wczoraj dzwoniła doktor bratowej- więc jedziemy. Jest to kolejne okno, z którego chcemy skorzystać.
Stąd moje kolejne pytanie- czy ktoś może coś wie o badaniach klinicznych w Rybniku, bo nie bardzo mogę coś w internecie znaleźć. Będę wdzięczna za każdą informację.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i życzę siły i cierpliwości.
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
Klaryso,życzę powodzenia i nadal mocno trzymam za Was kciuki
W temacie badań klinicznych się nie wypowiem,w internecie można znaleźć zdawkowe informacje,najważniejsze,że macie już termin konsultacji. Mocno ściskam.
_________________ "Gdyby nie wyjątki, zasady byłyby nie do zniesienia."
Pozdrawiam Anna.
1. czy to dobry pomysł poddać się temu naświatlaniu, czy to bardziej nie zaszkodzi niż pomoże, nie wiemy co zrobić, niby pani doktor o wszystkich wąpliwościach poinformowała, ale?
Myślę, że na to pytanie może odpowiedzieć tylko lekarz znający dokładnie historię choroby,
czyli - tylko Wasz lekarz i nikt inny.
Klarysa napisał/a:
2. czy to nie za długo- kolejne dwa tygodnie bez chemioterapii.
Wiemy, że przypadek jest trudny (szybka progresja, nie zagojone rany pooperacyjne), ale nadal bratową chca leczyć więc próbujemy- póki Magda jest pełna nadziei nam nie wolno tej nadziei starcić.
Pozdrawiam i liczę na Wasze opinie!
Moim zdaniem dwa tygodnie odroczenia chemioterapii to nie jest drastycznie długi okres.
Jeśli odroczenie CTH wynika z kondycji organizmu, to jest decyzją optymalną i często spotykaną w przypadkach zaawansowanej choroby, kiedy nie zawsze lekarz może leczyć wszystkimi dostępnymi medycynie sposobami.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dziękuję Richelieu!!!
Te moje pytania czasem naiwne, czasem chaotyczne wynikają ze stanu umysłu jaki teraz niestety wszyscy przechodzimy, no i strach o bratową, o to co będzie, jak będzie. Wiem, że należy żyć tu i teraz, ale umysłu nie da się wyłączyć. Także jeszcze raz dziękuję.
Jutro jedziemy do Rybnika na wstępną kwalifikacje do udziału w badaniach klinicznych, stąd jeszcze raz ponawiam pytanie:
1. czy ktoś może bierze udział w badaniach w Rybniku lub coś na temat tego ośodka słyszał (ul. Energetyków 46)
Będę wdzieczna za każdą opinię- z góry dziekuję i pozdrawiam, życzę spokojnej nocy wszystkim zatroskanym!
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
czy ktoś może coś wie o badaniach klinicznych w Rybniku, bo nie bardzo mogę coś w internecie znaleźć.
Bardzo proszę: http://clinicaltrials.gov...udy/NCT01702571
To badanie zostanie Wam najpewniej zaproponowane w Rybniku (wygląda na to, że innego w raku piersi nie prowadzą, a przynajmniej do innego nie rekrutują).
[ Dodano: 2013-08-13, 18:17 ]
No to wróciłyśmy!
Do badań bratowa się dostała (TDM1)- wlewy co trzy tygodnie (zaczniemy prawdopodobnie około 9 września).
Na naświetlania w Wałbrzychu mamy pojechać i je wybrać (bo w przypadku bratowej są ważne)- potem badania (scyntygrafia kości, tk...), natomista z tego co pani doktor mówiła, to bez względu na wyniki chemia bedzie podawana. Cieszy nas to bardzo- na razie taki plan- no i mamy założyć port u swoich lekarzy we Wrocławiu do 4 września.
Martwią nas tylko te odległości, ale jakoś trzeba sobie poradzić- no i trochę naszej pieknej Polski poznamy (Wałbrzych, Rybnik, Gliwice).
Pozdrawiam
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
Witam! Mam kolejne pytania:
1. Jak przygotować się do badania scyntygrafii kości (czy trzeba być naczczo)?
2. Jak przebiega to badanie w CO w Gliwicach? Jak odnaleźć się w tym ogromnym ośrodku?
3. Ile czeka się na wynik w Gliwicach?
4. Czy można poprosić o przesłanie wyniku pocztą?
Brtowa 4 września ma takie badanie w Gliwicach, ponieważ droga daleka to chcemy to jakoś wszystko lekko zaplanować.
Dziękuję za każdą informacje i pozdrawiam serdecznie.
_________________ "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do końca"
Zapisujác sié na termin nie wydano wam ulotki ?, tam jest pouczenie jak sie przygotowac, wysylam ci link przeczytaj , postepowanie jest wszedzie podobne, co do wyniku to czeka sie ok tydzien, a odbior ? moze mozna poprosic o wyslanie poczta, ale chyba nie,
Ja mialam robiona 2 razy scyntyg kosci. pozdrawiam anna
Ostatnio miałam to badanie ,nie wymaga ono szczególnych przygotowań,ogólne zasady postępowania w linku:
http://www.zdrowie.med.pl...yntygrafia.html
W skrócie: pacjent nie musi być na czczo, zdjęcia wykonuje się po około 3-4 godzinach od wstrzyknięcia radioznacznika,czas trwania badania wynosi 20-40 min.
Powinnyście dostać wszystkie informacje w momencie rejestracji,jak pisze Anna,jeżeli rejestrowałyście się telefonicznie,to te informacje powinny być Wam przekazane ustnie.
Na badanie należy zabrać wynik poprzedniego badania,jeżeli takie było.Jeżeli było wykonane w tym samym ośrodku istnieje duże prawdopodobieństwo,że wynik znajduje się w ich danych w komputerze.
Jak długo się czeka na wynik odpowie Wam pani z rejestracji,dobrze byłoby przed badaniem do Gliwic zadzwonić i o wszystko zapytać,jak również o to czy istnieje możliwość przesłania wyniku pocztą.Pozdrawiam Was serdecznie i nadal mocno trzymam kciuki.
_________________ "Gdyby nie wyjątki, zasady byłyby nie do zniesienia."
Pozdrawiam Anna.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum